TOP 5 prac na lato dla pracowników z Ukrainy w Polsce

Gastronomia, sprzątanie w ośrodkach turystycznych, zbieranie owoców, mały handel i budowlanka to obszary, w których sezonowo latem w Polsce pracuje najwięcej Ukraińców.

Jak wskazują eksperci Personnel Service, Polacy chętniej wydają pieniądze w wakacje, a to wpływa na zwiększone zapotrzebowanie na sezonowych pracowników. Dlatego latem potrzeba rąk do pracy rośnie przede wszystkim w ośrodkach turystycznych w gastronomii, hotelarstwie i małym handlu.

Ciepłe miesiące to także wzrost aktywności w inwestycjach, których obecnie w kraju jest mnóstwo - stąd prym w tym roku wiedzie również budowlanka. Ukraińcy podejmujący letnie prace sezonowe w Polsce mogą zarobić nawet 30 zł brutto na godzinę.

- Lato to czas, kiedy pracodawcy częściej poszukują pracowników na krótszy okres. Sięgają po młodych ludzi, którzy mają przerwę w nauce, ale także po pracowników z zagranicy. A oni w tym czasie bardzo chętnie do nas przyjeżdżają. Nasze statystyki wskazują, że co piąty Ukrainiec, który w ciągu ostatnich pięciu lat pracował w Polsce, był w wieku 18-24 lat - mówi Krzysztof Inglot, prezes zarządu Personnel Service, ekspert rynku pracy.

Reklama

- Wielu z nich podejmowało prace właśnie w przerwie wakacyjnej - to najlepszy moment na takie przedsięwzięcie. Na przykład w branży HoReCa młodzi Ukraińcy w swoim kraju mogą zarobić około 800 zł w ciągu miesiąca, a w Polsce około 3 tys., plus oczywiście napiwki - dodaje.

Miejsce 1. - zbieranie owoców (15 - 30 zł brutto za godzinę)

Mimo że tegoroczna wiosna dała się plantatorom we znaki i plony są niższe niż rok wcześniej, to wciąż brakuje rąk do pracy przy ich zbiorach.

Z Barometru Imigracji Zarobkowej Personnel Service wynika, że w niemal jednej trzeciej przedsiębiorstw (31 proc.), niezależnie od branży, Ukraińcy zajmują miejsca pracy, na których Polacy nie chcą już pracować. Jak wskazują eksperci Personnel Service, zbieranie owoców to istotny obszar w tych statystykach, mimo że zarobki sięgają nawet 30 zł brutto za godzinę.

Miejsce 2. - budowlanka (15 - 29 zł brutto za godzinę)

Niedobór rąk do pracy w budownictwie ma miejsce niezależnie od sezonu, ale jak wskazują eksperci Personnel Service, ten brak jest szczególnie odczuwalny w miesiącach letnich. Latem, obok uzupełniania wakatów przy budowie dużych inwestycji, Ukraińcy są szczególnie potrzebni do remontów i innych prac wykończeniowych.

Z danych homebook.pl wynika, że w 2018 r. aż 83 proc. Polaków planujących remont chciało rozpocząć go właśnie w wakacje. Osoby, które podejmą się takiej pracy w tym roku, mogą zarobić od 15 do 29 zł na godzinę.

Miejsce 3. - sprzątanie w ośrodkach turystycznych (15 - 25 zł brutto za godzinę)

Liczba hoteli w Polsce w 2018 r. wzrosła w o 2 proc. rok do roku, a innych obiektów hotelowych o 2,6 proc. r/r - wskazują najnowsze dane GUS. Wciąż wiele tego typu obiektów jest w budowie. W okresie wakacyjnym, kiedy obłożenie jest duże, a wyjeżdżający turyści są natychmiast zastępowani kolejnymi, zapotrzebowanie na osoby sprzątające rośnie. To okres, w którym Ukraińcy mogą łatwo znaleźć zatrudnienie w takich ośrodkach, szczególnie w popularnych miejscowościach turystycznych. Zachęcają zarobki w wysokości od 15 do 25 zł brutto za godzinę.

Miejsce 4. - mały handel (15 - 23 zł brutto za godzinę)

Budki z lodami i goframi oraz stoiska z pamiątkami znajdujące się na deptakach w miejscowościach turystycznych, ale również w dużych miastach, zwłaszcza w weekendy przeżywają oblężenie. W sezonie każda godzina bez obsługi takiej budki to strata dla przedsiębiorcy. Dlatego z wyprzedzeniem zapewniają sobie oni odpowiednią liczbę pracowników, którzy za godzinę pracy mogę otrzymać od 15 do 23 zł brutto za godzinę.

Miejsce 5. - gastronomia (15 - 22 zł brutto za godzinę)

Więcej Polaków nad morzem i w górach to więcej stolików w knajpkach i restauracjach, które trzeba obsłużyć. Jednak pracodawcy poszukują nie tylko kelnerów - znaczące zapotrzebowanie jest również na kucharzy i pomoce kuchenne. Ogłoszenia o pracy w tych zawodach widoczne były w tym roku z wyprzedzeniem, a stawki zależą od wielkości lokalu i prognozowanej liczby gości.

Rozwojowi sektora gastronomicznego sprzyja także zakaz handlu, który sprawia, że w dni wolne od zakupów Polacy coraz chętniej przechadzają się po ośrodkach turystycznych i popularnych deptakach, także w dużych miastach i korzystają z usług restauracji.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »