Szykuje się rewolucja w urzędach pracy!

Będzie więcej atrakcyjnych ofert zatrudnienia w urzędach pracy. Stanie się tak między innymi dzięki ściślejszemu współdziałaniu urzędów z prywatnymi agencjami zatrudnienia. Projekt nie jest jeszcze gotowy, ale w resorcie pracy burza mózgów trwa - mówi IAR Alicja Wasilewska, naczelnik wydziału aktywizacji zawodowej w ministerstwie. Dodaje, że zmiany w urzędach pracy są konieczne.

Trzeba zwiększyć ofertę aktywizacyjną dla osób bezrobotnych. Jest też potrzeba zwiększenia oferty dla pracodawców poszukujących pracowników. Nie od dziś wiadomo, że z prywatnymi agencjami zatrudnienia często współpracują duże przedsiębiorstwa, oferujące szeroki wachlarz stanowisk pracy.

Do urzędów pracy trafiają zazwyczaj małe firmy, których właścicielom zależy na jak największych subsydiach. Poza tym, jak podkreśla ekspert rynku pracy Dominika Staniewicz, agencje zatrudnienia lepiej rozumieją rynek. Nie są urzędami i walczą o przetrwanie, tak jak każdy przedsiębiorca. Muszą więc być konkurencyjne i efektywne.

Reklama

Rozmówczyni IAR zwraca uwagę, że w tej chwili na jednego urzędnika przypada około 600 osób, które trzeba aktywizować, w związku z czym nie ma szans, by jedna osoba sobie z tym poradziła. Dzięki współpracy z agencjami, liczba poszukujących zatrudnienia przypadających na jednego pracownika może się znacząco zmniejszyć.

Dodatkowo agencje zatrudnienia mają doskonałą wiedzę, jak uczyć poszukujących pracy analizy swoich kompetencji, jak pisać CV czy jak planować swoją karierę. Tym doświadczeniem chętnie podzielą się z urzędnikami i pomogą zgłaszającym się do urzędów pracy bezrobotnym.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »