Szef Czech

Według ostatnio opublikowanych danych CBOS, największą sympatią ze wszystkich nacji darzymy Czechów - przyznaje tak aż 51 proc. Polaków. Oprócz czeskiego humoru, dobrego piwa i praskich zabytków na Polaków za południową granicą czeka także... praca.

W serwisie Pracuj.pl firmy z Czech zamieściły w minionym roku więcej ofert pracy dla Polaków niż pracodawcy z Wielkiej Brytanii.

Pobierz darmowy: PIT 2010

W ubiegłym roku liczba ofert od zagranicznych pracodawców w serwisie wzrosła o ponad połowę w stosunku do kryzysowego roku 2009. W sumie w całym 2010 roku było ponad 3,5 tys. ofert z zagranicy, dla różnego rodzaju specjalistów. W analizowanym okresie najwięcej propozycji było z Niemiec (424 ofert), Francji i Holandii (po ponad 250), ale duże zapotrzebowanie na naszych pracowników było również za naszą południową granicą - w Czechach oferowano pracę naszym specjalistom częściej (231 ofert) niż w Wielkiej Brytanii (189) czy w Finlandii (160).

Reklama

Również od początku tego roku firmy działające w Czechach, po Niemczech i Holandii, są w czołówce zagranicznych pracodawców najczęściej szukających w naszym kraju pracowników. Pracodawcy zza Olzy najczęściej szukają u nas różnego rodzaju specjalistów IT. Obecnie w Pracuj.pl są m.in. oferty dla Java developera, administratora baz danych, programisty C# i software analyst. Poszukiwane są też osoby z wykształceniem chemicznym oraz inżynierowie ze specjalizacją elektronika.

By pracować w Czechach niekoniecznie trzeba znać język naszych sąsiadów - w ofertach pracy dominuje wymóg języka angielskiego - ale, jak twierdzą przedstawiciele firm specjalizujących się w rekrutacji dla czeskich firm, w praktyce podstawowa znajomość języka czeskiego bardzo się przydaje i jest mile widziana. Znając czeski pracę znajdziemy też zresztą w Polsce i innych krajach, bo - jak wynika z analizy ofert umieszczonych w serwisie Pracuj.pl w 2010 roku - aż 1465 propozycji zawierało wymóg posługiwania się tym językiem. Pracowników ze znajomością czeskiego szukały głównie międzynarodowe koncerny i centra BPO.

Praca za miedzą

Szacuje się, że w Czechach pracuje ok. 20 tys. Polaków, czyli ponad 4 proc. wszystkich pracujących tam obcokrajowców. Więcej jest Ukraińców, Słowaków, Wietnamczyków i Rosjan. Nasi obywatele, którzy zdecydowali się na pracę w kraju "Krtka", najczęściej są w wieku 25-39 lat, ale równie duża jest grupa czterdziestolatków i osób tuż po pięćdziesiątce (dane Czeskiego Urzędu Statystycznego z 2010 roku).

Według danych Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Pradze, najwięcej polskich pracowników zatrudnionych było w zawodach rzemieślniczych (39 proc.), w zakładach produkcyjnych przy obsłudze maszyn i urządzeń (31 proc.) oraz w pracach pomocniczych niewymagających kwalifikacji (16 proc.). W charakterze pracowników umysłowych (nauka, szkolnictwo, usługi prawne, zarządy przedsiębiorstw, służba zdrowia i administracja) pracowało łącznie 13 proc. osób, a w handlu i usługach 1 proc. Polaków (ostatnie dostępne dane z 31.12.2009 r.).

Ze zrozumiałych względów, Czechy na miejsce pracy najczęściej wybierają mieszkańcy naszych południowych województw (na ogół pracują oni również w paśmie przygranicznym), ale osoby mające odpowiednie kwalifikacje i lubiące kulturę tego kraju powinny rozważyć oferty czeskich pracodawców. Choć, jak wynika z badania przeprowadzonego w połowie 2010 roku przez CBOS i jego partnerów z krajów Grupy Wyszehradzkiej, wśród Czechów jest relatywnie najmniej osób, które spodziewają się poprawy kondycji gospodarczej swojego kraju, to nadal bezrobocie jest tu niższe niż Polsce. Jak podaje czeskie Ministerstwo Pracy, w styczniu było ono na poziomie 9,7 proc., gdy w Polsce kształtowało się na poziomie 13 proc.

- Pomimo spowolnienia gospodarczego i zmniejszenia się liczby wolnych miejsc pracy, prawie 55 proc. społeczeństwa czeskiego uważa za właściwe zatrudnianie obcokrajowców. Na tym tle korzystnie kształtują się wyniki badania sympatii Czechów do wybranych narodów i narodowości, w którym w stosunku do Polaków, podobnie jak do Austriaków, Anglików i Szwedów, dominowały przejawy sympatii. Ogólnie wizerunek polskiego pracownika w Czechach jest pozytywny - mówi Wojciech Pobóg-Pągowski, I Radca w Ambasadzie Rzeczpospolitej Polskiej w Pradze.

Niewątpliwym plusem wyjazdu za pracą do Czech jest stosunkowo niewielka odległość od Polski, co pozwala na powrót do kraju niemal w każdy weekend. Jako członkowie Unii Europejskiej nie musimy mieć pozwolenia na pracę, wystarczy dowód osobisty lub paszport. Po okresie 3 miesięcy należy wystąpić o wydanie zezwolenia na pobyt dla obywatela kraju członkowskiego UE, ale posiadanie tego zezwolenia nie jest warunkiem koniecznym i niezbędnym do podjęcia pracy. Zarobki są co prawda porównywalne do tych nad Wisłą, ale popyt na wykwalifikowanych pracowników jest w Czechach nadal duży, więc można liczyć na nieco lepsze stawki w wybranych zawodach.

- W naszej ocenie w najbliższym czasie najwięcej możliwości zatrudnienia obywateli polskich, poza tradycyjnym przemysłem i rzemiosłem, będzie w branży informatycznej, usługach biznesowych i administracyjnych - dodaje Wojciech Pobóg-Pągowski.

Szukasz pracy? Przejrzyj oferty w serwisie Praca INTERIA.PL

Pracuj.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »