Stres kosztuje

Badania przeprowadzone przez ekspertów jasno wskazują, że stres dosięga coraz mocniej polskich pracowników. Najgorzej jest w branży metalowej, najlepiej w nauce. Wszędzie jednak pracownicy zestresowani to zły znak dla firmy.

W ramach projektu "Wpływ poprawy psychospołecznych warunków pracy na ograniczenie kosztów ekonomicznych w firmach przechodzących procesy modernizacyjne i adaptacyjne - projekt badawczy" 25 kwietnia w Warszawie odbyła się konferencja, która była okazją do spotkania specjalistów od stresu.

Związkowcy, pracodawcy i naukowcy omawiali wyniki badań przeprowadzonych w ramach projektu, a dotyczących poziomu stresu polskich pracowników i czynników go wywołujących. W badaniu wzięło udział 7623 osób z 15 branż, odpowiadającym sekcjom wydzielonym w strukturach NSZZ Solidarność.

Reklama

Jak ważna jest to kwestia przypomniał Sławomir Adamczyk, zwracając uwagę, że Komisja Europejska wskazała Polskę jako jedno z państw, które nie do końca rozwiązały problem stresu i które stosuje raczej iluzoryczne działania w ograniczaniu stresu w pracy.

Jest źle


Przeprowadzone na szeroką skalę badania, wykonane przez specjalistów z Instytutu Medycyny Pracy im. Nofera, wykazały, że jeśli chodzi o satysfakcję z pracy, to najgorzej jest z wynagrodzeniem (razem ze świadczeniami socjalnymi), możliwością rozwoju zawodowego i warunkami wykonywania pracy.

Z drugiej strony, najwięcej ankietowanych zadowolonych było z relacji ze współpracownikami (prawie 94 proc. badanych), rodzaju wykonywanej pracy i relacji z przełożonymi.

Pytano także o czynniki stresogenne. Wyodrębniono 12 takich, które, jeśli występowały, stresowały przynajmniej 85 proc. respondentów.

Trzy wiodące to: ryzyko utraty zdrowia/życia, obawa przed zwolnieniem i zbyt duża biurokracja. Obecność tych trzech czynników wskazało ponad 65 proc. respondentów i ponad 90 proc. odpowiedziało, że odczuwa z ich powodu stres.

Średni poziom stresu wyniósł 65,63 pkt. (maksymalnie mogło być 162, a najmniej 1) i jest różny w poszczególnych branżach. Najgorsza sytuacja pod względem stresu jest w branży metalowej, gdzie poziom stresogenności pracy wyniósł 75,07 pkt. Dalej są branże: bankowa (74,13), komunikacyjna (73,74) i chemiczna (72,71).

Najmniej stresować mogą się pracownicy nauki (38,4), kultury (42,54) i turystyki (51,71).

Badano także relację między wiekiem a poziomem zestresowania pracowników. Z badań wynika, że najmniej zestresowani (pod względem wszystkich kategorii cech pracy) są pracownicy najmłodsi, w wieku 15-24 lata. Zaś im pracownicy starsi, tym poziom stresu wzrasta.

Mężczyźni mają gorzej

W badaniu zwrócono uwagę na różnice między kobietami i mężczyznami a czynnikami stresogennymi. "Generalnie należy stwierdzić, że mężczyźni pracują w trudniejszych warunkach niż kobiety zarówno pod względem wymagań i warunków pracy, jak i atmosfery pracy, kultury organizacyjnej oraz relacji międzyludzkich. Tylko występowanie dwóch kategorii cech pracy nie różniło kobiet i mężczyzn. Były to cechy pracy wchodzące w skład kategorii «kontrola» i «rola w organizacji». Co ciekawe, w badanej próbie mężczyźni częściej niż kobiety deklarowali, że wymagania pracy kolidują z życiem prywatnym" - czytamy w raporcie z badań.

Ale kobiety silniej odczuwają stres w pracy. Autorki opracowania odwołują się przy tym do wyników światowych, z których wynika, że kobiety częściej niż mężczyźni uskarżają się na stres i deklarują, że poziom stresu, którego doświadczają w ciągu ostatnich lat, systematycznie rośnie.

Z przeprowadzonych badań wynika, że pracownicy, którzy wskazywali na częściej występujące u nich w pracy czynniki stresogenne, częściej korzystali ze zwolnień lekarskich i dłużej na nich przebywali, ich stan zdrowia jest gorszy niż ich rówieśników tej samej płci, są mniej zaangażowani w pracę. Ich główną motywacją jest konieczność posiadania jakiejkolwiek pracy. Gdyby tylko mogli, zmieniliby pracę.

Wszystkie te zależności dość jasno pokazują, że stres w pracy przekłada się na koszty ponoszone zarówno przez pracowników, jak i pracodawców.

Solidarność odpowiada

Odpowiedzią na problemy związane ze stresem mają być propozycje (na razie wstępne) NSZZ Solidarność przygotowane przez Barbarę Surdykowską, specjalistkę z Biura Eksperckiego Komisji Krajowej.

Solidarności zależy przede wszystkim nad wznowieniem dwustronnych rozmów (między związkami zawodowymi a organizacjami pracodawców), które mają dotyczyć wdrożenia europejskiego porozumienia w sprawie stresu związanego z pracą. "S" zwraca uwagę, że punktem odniesienia rozmów powinna być ocena Komisji Europejskiej, która zaliczyła Polskę do państw, w których nie doszło do prawidłowej i efektywnej implementacji porozumienia "stresowego".

Eksperci Solidarności uznali, że istnieje potrzeba wspólnej walki o wprowadzenie zmian w obowiązujących przepisach prawnych. Przyczyniłoby się to do zwiększenia świadomości społecznej, dzięki czemu więcej Polaków mogłoby się dowiedzieć o stresie związanym z pracą i o tym, jak z nim walczyć.

"S" proponuje zmiany w Kodeksie pracy, dzięki którym pojawiłby się zapis wskazujący na konieczność redukowania stresu związanego z pracą.

Zdaniem NSZZ Solidarność, temat stresu powinien także zostać wprowadzony do szkoleń wstępnych i okresowych BHP (o czym decyduje minister pracy), a także do szkół (już dziś Kodeks pracy nakazuje ministrowi edukacji zapewnienie obecności problematyki bhp i ergonomii pracy w programach nauczania).

Obecni na konferencji przedstawiciele organizacji pracodawców deklarowali chęć rozmów zastrzegając jednak, że wolą bardzo ostrożnie podchodzić do jakichkolwiek zmian prawnych.

Za to przedstawiciel OPZZ deklarował, że jego organizacja podpisuje się dwoma rękoma pod propozycjami Solidarności.

Więcej informacji o projekcie można znaleźć na www.psychostreswpracy.pl.

Maciej Chudkiewicz


Tygodnik Solidarność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »