Sprytny sposób Polaków na zwolnienia z pracy
Pracodawcy RP podkreślają konieczność walki z wykorzystywaniem przez pracowników "lewych" zwolnień lekarskich w celu uniknięcia otrzymania wypowiedzenia umowy o pracę.
Polscy pracownicy w obawie przed utratą pracy coraz częściej uciekają w "chorobę". Według danych ZUS, w pierwszym kwartale tego roku Zakład cofnął świadczenia zdrowotne warte 39 mln złotych. To niemal dwa razy więcej w porównaniu z analogicznym okresem przed dwoma laty.
Pracownik zagrożony utratą pracy bardzo często dowiaduje się nieoficjalnie o zamiarach pracodawcy i w obawie przed utratą środków do życia "ucieka" nagle w długotrwałą (kilkumiesięczną) chorobę, wykorzystując ten czas na znalezienie innego zatrudnienia.
Zgodnie z przepisami Kodeksu Pracy, jeżeli pracownik przed otrzymaniem wypowiedzenia przedstawi zwolnienie lekarskie, to pracodawca ma związane ręce i musi cierpliwie czekać na jego powrót, aby skutecznie wręczyć wypowiedzenie.
Powodem tego rodzaju nadużyć są niewłaściwie skonstruowane przepisy prawne. Jest to szczególnie widoczne podczas procedury wypowiadania umowy o pracę na czas nieokreślony.
Sprytne sposoby Polaków na zwolnienia. Dołącz do dyskusji
Pracodawca ma bowiem obowiązek uprzedniego skonsultowania zamiaru podjęcia decyzji o zwolnieniu danego pracownika z reprezentującą go organizacją związkową. Pracownik uzyskuje informację od związku zawodowego, że pracodawca planuje wypowiedzieć mu umowy o pracę, w następstwie czego pracownik "zapada" na kilkumiesięczną chorobę.
Ten problem wymaga jak najszybszego rozwiązania, ponieważ w istotny sposób ingeruje w swobodę decyzyjną pracodawców. Dlatego też zdaniem Pracodawców RP konieczne jest nie tylko uszczelnienie systemu kontroli zwolnień lekarskich, lecz także zagwarantowanie pracodawcy prawa do informowania organizacji związkowej o wypowiedzeniu równolegle, a nie przed wręczeniem takiego pisma pracownikowi.
Pracodawcy RP