Restrukturyzacja w radomskim szpitalu

W Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu rozpoczęła się restrukturyzacja. Będzie mniej łóżek i mniej personelu. Pracę stracą pielęgniarki i lekarze.

Placówka ma problemy finansowe i szuka oszczędności. Dwa lata temu strata wynosiła 23 miliony złotych. W dużej mierze to efekt nadwykonań, przerostu zatrudnienia i zbyt dużej liczby łóżek. Konieczna jest racjonalizacja wydatków - przekonuje Tomasz Skura, prezes Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu.

Zapewnia, że zmiany nie zostaną przeprowadzone kosztem pacjentów. W ubiegłym roku wykonano audyt, z którego wynika, że niewykorzystywane łóżka, a na niektórych oddziałach jest ich nawet ponad 50 procent, powinny zostać zlikwidowane. Z kolei ich liczba determinuje zatrudnienie. Stąd planowane działania, które mają poprawić kondycję finansową placówki. Zdaniem prezesa Tomasza Skury, chorzy tego nie odczują, bo będą przyjmowani i leczeni tak samo jak dziś. Według niego, nie ma zagrożenia, że ktoś zostanie bez pomocy.
Pacjenci są jednak pełni obaw. Nie wierzą w zapewnienia, że nie poniosą żadnych konsekwencji planowanych zmian.
Trudno im wyobrazić sobie, że mniej lekarzy czy pielęgniarek będzie w stanie zagwarantować im opiekę na właściwym poziomie.
Teraz w szpitalu jest ponad 850 łóżek. Zniknie 250, a zwolnieniami objętych ma zostać prawie 100 osób personelu medycznego.

Reklama
Informacyjna Agencja Radiowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »