Projekt ustawy o Dyrekcji Ochrony Środowiska - do dalszych prac
Projekt ustawy, który zakłada powołanie Dyrekcji Ochrony Środowiska trafi do prac w sejmowej komisji środowiska. Opozycja przekonuje, że jest to niepotrzebna ustawa kadrowa. Według MŚ nowa instytucja ma usprawnić funkcjonowanie dotychczasowych dyrekcji ochrony środowiska.
Posłowie nie poparli w środę wniosku PO o odrzucenie w całości rządowego projektu ustawy, tworzącej Dyrekcję Ochrony Środowiska. Nowela ustawy o zmianie ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko oraz niektórych innych ustaw zakłada powołanie Dyrekcji Ochrony Środowiska (DOŚ). Ma być ona państwową jednostką budżetową, kierowaną przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. W skład DOŚ będą wchodzić: centrala DOŚ (urząd zapewniający obsługę GDOŚ) i oddziały regionalne DOŚ (urzędy obsługujące RDOŚ). Organizację DOŚ oraz jej statut ma określić minister środowiska. Minister określi również liczbę regionalnych oddziałów dyrekcji.
Ustawa stanowi, że minister będzie też - na wniosek Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska - powoływaćregionalnych dyrektorów. Minister będzie też odwoływać szefów regionalnych oddziałów.
Przepisy stanowią ponadto, że obecny dyrektor generalny i jego zastępcy oraz szefowie regionalnych dyrekcji ze swymi zastępcami przestaną pełnić swoje funkcje w trzy miesiące po ogłoszeniu ustawy w Dzienniku Ustaw.
Jeszcze przed głosowaniem posłanki PO Gabriela Lenartowicz oraz Ewa Lieder z Nowoczesnej, krytykowały przygotowany przez rząd projekt. Według Lenartowicz, ustawa pozwoli na "jednorazowe zwolnienie 1260 kompetentnych pracowników RDOŚ i zatrudnienie swoich lojalnych od nowa". Jej zdaniem, projekt "rujnuje" system wydawania ocen oddziaływania na środowisko, które - jak podkreśliła - wydawane są również przy realizacji publicznych inwestycji.
Z kolei posłanka Nowoczesnej krytykowała, że projekt konsultowany był jedynie przez cztery dni i trafił od do instytucji przychylnych ministrowie środowiska.
Wiceminister środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski tłumaczył w Sejmie, że wprowadza zmiany organizacyjne w strukturze obsługi Głównego i Regionalnych Dyrektorów Ochrony Środowiska ma na celu zwiększenie ich efektywności. Teraz funkcjonuje 17 odrębnych jednostek budżetowych, co powoduje np. dublowanie wielu czynności, a instytucje są coraz mniej wydolne w obliczu dużej liczby spraw, procedur i postępowań - argumentował. Jak podkreślał, projekt zakłada elastyczną strukturę DOŚ, umożliwia tworzenie bądź likwidowanie regionalnych struktur, dopasowanie wielkości Regionalnych Dyrekcji w zależności do potrzeb. Obecna struktura jest nieadekwatna do potrzeb i w niektórych regionach nadmiernie rozwinięta - stwierdził Szweda-Lewandowski.