Pracownica nawet z dzieckiem bezcenna

Od lipca pracownice resortu gospodarki morskiej będą mogły przychodzić do pracy z dziećmi. W ten sposób Rafał Wiechecki chce je skłonić do szybszego powrotu po urlopach macierzyńskich - ujawnia "Życie Warszawy".

Minister wpadł na ten pomysł, gdy dowiedział się, że kolejna z jego pracownic jest w ciąży.
- Te kobiety znają się na swojej pracy. Szkoda, kiedy znikają z resortu na dłużej - tłumaczy gazecie Wiechecki.

Dlatego właśnie postanowił otworzyć żłobko-przedszkole.
- To będzie kilka łóżeczek, lampek, stolików, zabawki - mówi minister. Urządzenie pokoju dla dzieci będzie kosztować maksymalnie 10 tysięcy zł. Na opiekunkę składać się mają co miesiąc pracownice.

Rita Tomaszewska, szefowa sekretariatu ministra Wiecheckiego, która jest w ciąży, przyznaje, że chętnie skorzysta z resortowego przedszkola.
- Szybciej wrócę do pracy. Będę mogła dłużej karmić, bo do pokoju obok będę miała bliżej niż do domu na Ursynowie - wylicza korzyści Tomaszewska.

Reklama
PAP/Życie Warszawy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »