Pracodawca cię sprawdza!

CV wygląda czasem jak niekończąca się lista osiągnięć i zalet kandydata. Pracodawcy coraz częściej weryfikują, czy jest zgodna z prawdą.

Niektórzy aplikanci, obawiając się, że puste miejsce w rubryce "doświadczenie zawodowe" przekreśli ich szanse na zdobycie pracy, wymyślają lub koloryzują pewne fakty. Jednak sprawny rekruter szybko przejrzy kandydata, zadając mu pogłębione pytania.

Dodatkowo może poprosić o listę osób, które potwierdzą jego dotychczasowe działania. Jeżeli chcesz być bardziej wiarygodny, sam dopisz do dokumentów aplikacyjnych informację, że jesteś gotowy przesłać listę kontaktów do osób, które potwierdzą informacje zawarte w CV.

Rachunek sumienia

Najlepiej przekazać kontakt do bezpośrednich przełożonych, do opiekunów staży lub praktyk, z którymi najbliżej współpracowaliśmy. Oni będą w stanie najwięcej powiedzieć o naszych umiejętnościach i podejściu do pracy. Wcześniej powinniśmy jednak zrobić rachunek sumienia. Co mówił mój szef, kiedy odchodziłem z firmy? Czy zdarzyła się jakaś konfliktowa sytuacja? Jak została rozwiązana? Czy zostawiłem po sobie dobre wrażenie? Kto najbardziej mnie chwalił, a kto miał do mnie pretensje?

Reklama

Jeżeli uznamy, że bezpośredni szef wie o nas coś, co mogłoby nam zaszkodzić, lepiej podać kontakt do kogoś, kto zapamiętał nas lepiej. Oczywiście nie może być to pan portier lub informatyk, z którym chodziliśmy razem na śniadanie, ale np. pracownik z naszego działu, którego prosiliśmy o pomoc.

Dobry PR

Zanim wyślemy listę kontaktów, warto zadzwonić do osób, które na nią wpisujemy i zapytać, czy nie będą mieć nic przeciwko, żeby podać ich numery telefonów. Jeżeli mieliśmy z nimi dobre relacje, można opowiedzieć do jakiej firmy i na jakie stanowisko aplikujemy i zaznaczyć, co jest najważniejsze dla potencjalnego pracodawcy. Dzięki temu, życzliwe nam osoby będą wiedzieć, co podkreślić, żeby naprawdę nam pomóc. Możesz także mimochodem przypomnieć o wspólnej inicjatywie, która okazała się sukcesem, np. pytając, jak dalej toczą się jej losy.

Pobierz: program do rozliczeń PIT

Co chce wiedzieć przyszły pracodawca?

Sprawdzanie referencji najczęściej odbywa się już na ostatnim etapie rekrutacji, kiedy zostaje dobrze wyselekcjonowane grono kandydatów. Już samo poproszenie o taką listę jest sygnałem, że pracodawca myśli o nas poważnie.

Najczęściej padają pytania o to, jak ocenia cię ktoś, z kim miałeś okazję pracować, jakie są twoje mocne i słabe strony, czy wyróżniałeś się czymś szczególnym, jak reagowałeś w trudnych sytuacjach.

Rekruterzy są też ciekawi, dlaczego odszedłeś z tej firmy i czy przełożony zatrudniłby cię ponownie. Będzie też próbować dowiedzieć się o cechy szczególnie istotne dla stanowiska, na które aplikujesz, np. o twoją kreatywność, terminowość czy pracę w zespole.

Referencje na papierze

Czy poprosić o list referencyjny po ukończonym stażu czy praktykach? Tak, gdyż może okazać się on dodatkowym atutem, zwłaszcza dla pracodawcy, który nie praktykuje telefonicznego sprawdzania kandydatów.

Warto jednak zadbać o to, żeby referencje brzmiały wiarygodnie i określały nas w jak najbardziej konkretny sposób. Jeżeli pojawią się tam tylko ogólne sformułowania typu "wykazał się kreatywnością i umiejętnością załatwiania spraw" - może to zostać potraktowane jako standardowy list z działu HR wystawiany hurtem wszystkim stażystom. Poprośmy o dodanie tam przykładów na poparcie tych słów - w odniesieniu do takiego dokumentu przyszły pracodawca będzie mniej sceptyczny.

AT

Szukasz pracy? Przejrzyj oferty w serwisie Praca INTERIA.PL

Kariera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »