Praca w wakacje: Jak dorobić, mając "naście" lat?

Z danych CBOS wynika, że wakacyjne dorabianie jest wśród młodzieży bardzo popularne. Centrum podaje, że w czasie poprzednich wakacji w co czwartym gospodarstwie domowym, w którym były dzieci w wieku szkolnym, przynajmniej jedno pracowało zarobkowo. Najbardziej przedsiębiorczy nastolatkowie chętnie wykorzystują letnie miesiące na znalezienie pracy, dzięki której mogą np. zarobić na wakacyjny wyjazd i - co równie ważne - zebrać pierwsze doświadczenia. Wachlarz zajęć, których mogą podejmować się zarobkowo uczniowie, jest naprawdę szeroki.

Kogo można zatrudniać?

Zgodnie z polskim prawem umowy o dzieło lub zlecenie mogą być zawierane już z osobami, które ukończyły 13. rok życia. - W tym przypadku jednak konieczna jest zgoda prawnych opiekunów dzieci, a powierzone im zajęcia nie mogą powodować zagrożenia dla ich życia, zdrowia i rozwoju psychofizycznego oraz powinny być świadczone na rzecz podmiotów prowadzących działalność kulturalną, artystyczną, sportową bądź reklamową. Potrzebne jest również zezwolenie właściwego inspektora pracy - tłumaczy radca prawny Jarosław Witkowski. Samodzielnie umowy o pracę mogą podpisywać małoletni od 16. roku życia. - Muszą oni m.in. być młodocianymi w rozumieniu przepisów prawa pracy oraz przedstawić świadectwo lekarskie stwierdzające, że praca danego rodzaju nie zagraża ich zdrowiu - dodaje radca Witkowski.

Reklama

Co można zrobić, aby zarobić?

Na zarabianie w wakacje najczęściej decydują się właśnie uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, a więc osoby w wieku 16-19 lat. Jakie zajęcia są wśród nich najpopularniejsze? Dla tych, którzy lubią spędzać czas poza domem, jedną z propozycji może być praca podczas letnich zbiorów owoców lub warzyw. Innym pomysłem może być roznoszenie ulotek, dostarczanie pizzy, rozdawanie kuponów promocyjnych i zaproszeń do restauracji. Jako że małoletni nie mogą podejmować ciężkich prac fizycznych, dorabianie na budowie zdecydowanie odpada. Popularne jest natomiast zatrudnianie nastolatków jako korepetytorów dla młodszych uczniów.

- Wielu młodych ludzi świetnie radzi sobie z zagadnieniami informatycznymi - dodaje Karol Grygiel z Oferteo.pl, serwisu łączącego osoby poszukujące towarów lub usług z ich dostawcami. - W czasie wakacji mogą podjąć się różnego rodzaju zleceń dotyczących budowy stron internetowych, naprawy sprzętu komputerowego czy pisania programów lub aplikacji.

A co z tymi, którzy takich zdolności nie posiadają? Mają szereg innych możliwości, aby dorobić do kieszonkowego. W serwisach internetowych pojawia się wiele różnych propozycji, np. zlecenia dotyczące opieki nad zwierzętami, zlecenia dotyczące prac domowych - sprzątania, przynoszenia zakupów, prasowania, pomocy w utrzymaniu ogrodu.

Warto również szukać ogłoszeń dotyczących wakacyjnych ofert praktyk bądź stażów. W wielu przypadkach są one płatne, a zdobyte znajomości i doświadczenie mogą bardzo szybko zaowocować.

Kreatywność zawsze w cenie!

Wiele zależy też od kreatywności i odwagi samych nastolatków. Przed kilkoma laty turystów na Krupówkach w Zakopanem wzruszała młoda dziewczyna, która grała na skrzypcach, a przed futerałem, do którego przechodnie wrzucali pieniądze, widniał napis "Zbieram na labradora". Zapewne niejeden z nich uśmiechnął się na myśl, że pomaga dziewczynie spełnić marzenie.

Warto bowiem podkreślić, że wakacyjna praca nastolatków spotyka się z życzliwym nastawieniem Polaków. - Większość z nas (86 proc.) akceptuje na ogół wakacyjną pracę młodzieży ze szkół średnich, ale tylko co trzeci wyraża przyzwolenie dla pracy zarobkowej gimnazjalistów - mówi Maria Hajec, ekspert z portalu rynekpracy.pl. - Z kolei wykonywanie jakiejkolwiek pracy przez uczniów szkół podstawowych budzi społeczny sprzeciw.

Miejmy nadzieję, że i w tym roku wielu nastolatkom uda się w trakcie wakacji zarobić na realizację choćby niektórych marzeń.

Nie tylko nastolatki...

W co najlepiej zainwestować zarobione pieniądze? Na przykład w rozkręcenie własnego biznesu. Na szczególne ułatwienia mogą liczyć studenci. Zakładając firmę w ramach Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości, nie ponoszą oni opłat na rzecz ZUS, które minimalnie wynoszą 446 zł miesięcznie. Wakacje wydają się być idealnym momentem, kiedy można skupić się na czymś innym niż wykłady, zaliczenia i egzaminy. - Mając własną firmę, zyskujemy na wiarygodności w oczach potencjalnych kontrahentów - twierdzi Karol Grygiel. - Łatwiej też wówczas do nich dotrzeć, np. poszukując zleceń w internecie.

...i nie tylko wakacje

Praca nastolatków (czy też szerzej, młodzieży uczącej się) nie musi się ograniczać jedynie do wakacji. Studenci bardzo często łączą naukę z pracą, natomiast uczniom zdobyte w czasie wakacji kontakty mogą posłużyć także w czasie roku szkolnego, kiedy przy okazji wolnego weekendu albo luźniejszego popołudnia pojawi się okazja, aby dorobić. Jedno jest pewne: zawsze opłaca się być przedsiębiorczym.

 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »