Praca: 10 tys. zł "na rękę" i dom ze służbą

Coraz więcej Polaków decyduje się na pracę w Azji i na Bliskim Wschodzie - ujawnia "Dziennik Polski".

Oferty pracy trafiają już nie tylko do firm rekrutacyjnych, ale pojawiają się także na internetowych portalach zawierających ogłoszenia o zatrudnieniu.

Mile widziani są na wschodzie informatycy, inżynierowie oraz opiekunki do dzieci. Zdarzają się też oferty dla specjalistów ds. sprzedaży np. w firmach motoryzacyjnych oraz ekonomistów i analityków finansowych.

Zapotrzebowanie na polskich pracowników zgłaszają m.in. koncerny z Singapuru, Korei Południowej, Hong Kongu czy Japonii. Mało przychodzi ofert z Indii.

Duży jest przekrój osób decydujących się na wyjazd. Od ludzi młodych, szukających doświadczenia i nowych wrażeń po 50-latków, którzy pracowali na Bliskim Wschodzie 20 lat temu. Wówczas taki wyjazd opłacał się jeszcze bardziej ze względu na korzystniejszy kurs dolara.

Reklama

Obecnie płace są różne i często wahają się od tysiąca do trzech tysięcy euro miesięcznie. Specjaliści średniego szczebla dostają miesięcznie zwykle ok. 10 tys. zł "na rękę". Do tego dochodzi również opieka medyczna, służbowy samochód, pokrycie kosztów komunikacji, a także mieszkanie, czy jak w przypadku państw Bliskiego Wschodu, dom ze służbą.

Wyjeżdżający do pracy w Azji czy na Bliskim Wschodzie muszą się wykazać dużą odpornością na różnice kulturowe. Inny jest nie tylko klimat i kuchnia, ale też tryb pracy czy relacje międzyludzkie - kończy "Dziennik Polski".

Szukasz pracy? Przejrzyj oferty w naszym serwisie

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »