Polscy fachowcy w cenie

Dobrze wykształconych polskich specjalistów do wyjazdu za granicę przekonują przede wszystkim zarobki. Na zachodzie Europy i w bogatych krajach Zatoki Perskiej doświadczeni fachowcy mogą liczyć na wielokrotnie większe pieniądze niż na rodzimym rynku. Rozchwytywani są przede wszystkim informatycy, inżynierowie i pracownicy służby zdrowia.

Polski pracownik cieszy się na zagranicznych rynkach pracy opinią dobrego fachowca. Zgodnie z danymi Komisji Europejskiej między 2003 a 2014 rokiem z Polski do państw Unii Europejskiej wyjechało ponad 30 tysięcy specjalistów. 12 tysięcy z nich znalazło zatrudnienie w Wielkiej Brytanii, a kolejne 6,5 tysiąca w Niemczech. Trzecim najpopularniejszym kierunkiem jest Belgia, do której wyemigrowało prawie 6,4 tysiąca specjalistów z Polski. W Norwegii zatrudnienie znalazło 4,7 tysiąca specjalistów, a w Irlandii 1,6 tysiąca.

Na chwilę obecną rodacy z wykształceniem technicznym, medycznym lub dyplomem informatyka mogą z łatwością znaleźć zatrudnienie w zamożnych państwach, takich jak Niemcy, Norwegia, Szwajcaria, Francja, Holandia, Belgia, Finlandia, Szwecja, Dania, Wielka Brytania, czy Irlandia.

Reklama

- Najbardziej rozchwytywani są obecnie specjaliści z branży IT: programiści i administratorzy systemów, ale także inżynierowie oraz pracownicy sektora medycznego: lekarze, pielęgniarki i fizjoterapeuci - twierdzi Przemysław Osuch, dyrektor Adecco Global Transition Center. 

Pobierz za darmo program PIT 2014

- Zainteresowani podjęciem pracy za granicą muszą jednak spełniać pewne kryteria. Koniecznością jest znajomość języka angielskiego lub innego wymaganego przez pracodawcę oraz co najmniej dwuletni staż pracy poparty referencjami od poprzedniego pracodawcy. Istotne jest także posiadanie wymaganego wykształcenia kierunkowego oraz ewentualnych certyfikatów - dodaje Osuch.

Podobnie jak w Polsce, za granicą pracodawcy również zwracają uwagę na zdolności interpersonalne oraz motywację do działania i pozytywne nastawienie.

Stawki proponowane przez zagranicznych pracodawców bywają bardzo atrakcyjne. Przykładowo, w Norwegii polska pielęgniarka może liczyć na pensję wynoszącą nawet 385 000 norweskich koron rocznie, czyli w przeliczeniu na polską walutę około 16 tys. złotych miesięcznie. Inżynier natomiast może rocznie zarobić ponad 575 000 koron (około 24 tys. złotych miesięcznie).

Specjaliści z branży IT są poszukiwani na wielu rynkach. Najwięcej zarobić mogą w Szwajcarii - nawet 70 tys. franków rocznie. Przy obecnym wysokim kursie franka oznacza to nawet 24 tysiące złotych miesięcznie. Wysokie zarobki, w granicach 38 tysięcy euro, czekają na programistów w Szwecji. Miesięcznie mogą więc tam zarobić równowartość około 17 tys. złotych.

 - Najpopularniejsze kierunki geograficzne, wybierane przez specjalistów z Polski, to Skandynawia, kraje Beneluksu, Szwajcaria i Niemcy - mówi Osuch.

- Decydują dobre warunki finansowe oraz relatywna bliskość geograficzna i kulturowa tych krajów. Warto jednak wspomnieć o tym, że polscy fachowcy coraz częściej znajdują zatrudnienie także poza Europą. Gwałtownie rozwijające się państwa Zatoki Perskiej, takie jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska czy Bahrajn potrzebują inżynierów i spawaczy. To, co dodatkowo przyciąga Polaków do państw Zatoki Perskiej, to preferencyjne systemy podatkowe. Przykładowo w Zjednoczonych Emiratach Arabskich pracownik nie odprowadza podatku dochodowego - dodaje.

 

 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »