Polacy na belgijskich budowach

Pomimo kryzysu w branży budowlanej, polskie firmy działające w Belgii nie narzekają na brak zleceń. Troszkę gorzej wiedzie się naszym rodakom pracującym dla miejscowych pracodawców, którzy w dalszym ciągu zmuszają nas do przejścia na samozatrudnienie.

Kryzys na belgijskim rynku nieruchomości nie dokonał tam takich spustoszeń, jak to miało miejsce w przypadku Irlandii. Paradoksalnie spowodował nawet większe zainteresowanie polskimi firmami, które ze względu na niższe ceny i wysoką jakość usług zyskały na atrakcyjności wśród miejscowych inwestorów. - Wiele się mówi o kryzysie w budownictwie, ale ja jakoś nie odczułem specjalnie spowolnienia w tej branży - mówi, pragnący zachować anonimowość, właściciel polskiej firmy budowlanej w Belgii. - Zainteresowanie naszymi usługami rośnie z miesiąca na miesiąc. Nie mogę narzekać na brak zleceń - zapewnia.

Reklama

Chcesz pracować, to załóż firmę

Nie jest tajemnicą, że Belgia już od wielu lat cieszy się dużą popularnością wśród polskich budowlańców. Nasi rodacy pracowali tam na długo przed otwarciem rynku pracy, głównie na czarno. Po trzynastu miesiącach, jakie upłynęły od tego czasu, niewiele się zmieniło. W dalszym ciągu tamtejsi pracodawcy niechętnie zatrudniają nas na etat. Nasi rodacy zmuszani są do zakładania jednoosobowych firm (indépendants). Oznacza to dla nas niższe stawki i większą liczbę godzin pracy.

Dyskryminacja płacowa to największy problem w belgijskim budownictwie dotykający głównie polskich pracowników. Nasi rodacy zatrudnieni na tych samych stanowiskach co Belgowie zarabiają średnio o 30-40 proc. mniej niż rodowici mieszkańcy tego kraju. Zdarza się, że różnice w dochodach są jeszcze wyższe. - Pracując na budowie centrum handlowego w Antwerpii zarabiałem około 10 euro na godzinę, podczas gdy stawki zatrudnionych tam Belgów sięgały nawet 17-18 euro - mówi Darek, murarz z dwuletnim stażem na belgijskich budowach. - Najgorsze jest to, że od strony formalnej wszystko jest w porządku. Zmuszony do założenia jednoosobowej firmy pracuję na własny rachunek. Nie obowiązują mnie belgijskie przepisy prawa pracy dotyczące wysokości zarobków, godzin pracy i urlopów. Utrzymywanie się takiego stanu rzeczy jest na rękę belgijskim pracodawcom, którzy nie zamierzają rezygnować z tej praktyki. Nie dość, że mają do dyspozycji tańszych pracowników, to jeszcze mogą z nich w każdej chwili zrezygnować - wyjaśnia.

Uwaga na kontrole!

Dla belgijskiego pracodawcy taki układ oznacza same korzyści. Po pierwsze, może on płacić naszym rodakom znacznie niższe stawki niż Belgom i zmuszać ich do pracy po kilkanaście godzin dziennie. To jednak nie wszystko. Nie musi on zwracać Polakom pieniędzy za dojazd na budowę i martwić się o zapewnienie im przyzwoitego zakwaterowania. Formalności związane z zarejestrowaniem jednoosobowej firmy załatwiają za Polaków sami Belgowie.

Wchodząc w taki układ musisz się liczyć z konsekwencjami. Liczne przypadki nadużyć związanych z rejestrowaniem firm przez pracowników najemnych zmusiły belgijskie władze do wzmożonych kontroli na budowach. - Przestrzegam przed wchodzeniem we własną działalność, bo może się to źle skończyć - radzi polski przedsiębiorca budowlany. - Słowa te kieruje przede wszystkim do szeregowych pracowników, którym pracodawcy proponują przejście na samozatrudnienie oraz do osób nieobeznanych w belgijskich realiach. Najlepiej znaleźć legalną pracę w firmie gwarantującej przyzwoite stawki i ubezpieczenie.

Najgorzej na czarno

W najgorszej sytuacji na belgijskich budowach znajdują się Polacy pracujący w tym kraju na czarno. Szacuje się, że może być ich nawet kilkadziesiąt tysięcy. Stawki nielegalnych pracowników nie przekraczają zwykle 5-6 euro na godzinę. Polacy zatrudnieni w ten sposób często padają ofiarą oszustw. Gdy pracodawca nie wypłaci im pieniędzy zostają zwykle na lodzie. Nie mają praktycznie żadnych możliwości wyegzekwowania swoich należności.

Z nieuczciwością ze strony pracodawców spotykają się też osoby pracujące legalnie. Najczęstszymi przypadkami łamania prawa pracy jest wypłacanie zaniżonych pensji (nieuwzględnianie nadgodzin) i niezgodna z przepisami liczba godzin pracy. Niestety nierzadko takie praktyki wobec własnych rodaków stosują polscy przedsiębiorcy. Dlatego szczególnie należy uważać na anonimowe ogłoszenia zamieszczane na polonijnych stronach i forach internetowych.

Stawki minimalne w budownictwie Od 1 lipca 2009 r. ustawowe stawki minimalne w sektorze budowlanym wynoszą: - robotnik niewykwalifikowany: 12,20 euro/godz. - robotnik przyuczony: 13,027 euro/godz. - robotnik wykwalifikowany 1. stopnia: 13,854 euro/godz. - robotnik wykwalifikowany 2. stopnia: 14,708 euro/godz.

Na własny rachunek

Pomimo wielu "fikcyjnych" firm zakładanych w Belgii przez Polaków, nie brakuje rodaków otwierających tam działalność na poważnie. Dotyczy to głównie osób posiadających spore doświadczenie w belgijskiej branży budowlanej. Będąc naprawdę na swoim masz szansę zarobić w granicach kilkunastu euro na godzinę.

Sektor usług budowlanych w Belgii objęty jest dodatkowymi regulacjami, określającymi warunki, które należy spełnić, by móc prowadzić taką działalność. Każda firma z jednoosobową włącznie wykonująca jakiekolwiek prace budowlane musi wystąpić do właściwej dla danej prowincji komisji rejestracyjnej z wnioskiem o rejestrację działalności jako przedsiębiorcy budowlanego. Prawie wszystkie zawody związane z budownictwem podlegają w Belgii reglamentacji. Oznacza to konieczność zdobycia dodatkowych zezwoleń na ich wykonywanie jeszcze przed zarejestrowaniem firmy. Otwarcie własnej działalności wymaga inwestycji we własny samochód i narzędzia. Nasi rodacy organizują się w kilkuosobowe ekipy budowlane zajmujące się pracami związanymi z wykańczaniem domów i remontami.

Szukamy zajęcia

Największe szansę na pracę w belgijskim budownictwie mają murarze, operatorzy maszyn budowlanych, monterzy rusztowań oraz malarze. Na brak ofert nie mogą też narzekać dekarze, cieśle, posadzkarze, inżynierowie budownictwa i kamieniarze. Sporym wzięciem cieszą się też brygady zajmujące się wykończeniami, osadzaniem okien i ocieplaniem budynków.

Wymagania stawiane pracownikom różnią się w zależności od rodzaju stanowiska. W przypadku pracowników wykwalifikowanych nie obejdzie się bez dwuletniego doświadczenia. W zależności od regionu, w którym przyjdzie ci pracować, wymagane są podstawy języka francuskiego, niderlandzkiego lub niemieckiego. W wielu przypadkach wystarczy komunikatywny angielski. W najlepszej sytuacji znajdują się nasi rodacy pracujący pod kierownictwem polskiego brygadzisty, którzy nie muszą znać żadnego języka.

Oferty pracy na belgijskich budowach można znaleźć w polskich agencjach pośrednictwa pracy. Ogłoszeń nie brakuje też w polonijnej prasie oraz w internecie. Z dużą rezerwą należy podchodzić do lakonicznych ofert zamieszczanych w sieci.

Maciej Sibilak

Słownik zawodów budowlanych stolarz, cieśla budowlany - Entrepreneur menuisier-charpentier tynkarz - Entrepreneur plafonneur cimentier murarz, betoniarz - Entrepreneur de maçonnerie et de béton glazurnik - Entrepreneur carreleur dekarz specjalizujący się kryciu dachów niemetalowych - Entrepreneur de couvertures non-métalliques de construction specjalista w zakresie uszczelniania budynków - Entrepreneur détancheité de constructions dekarz specjalizujący się w kryciu dachów blachą cynkowaną - Entrepreneur de zinguerie et de couvertures métalliques monter centralnego ogrzewania - Installateur de chauffage central monter ogrzewania gazowego - Installateur de chauffage au gaz par appareils individuels hydraulik, monter urządzeń sanitarnych - Installateur sanitaire et de plomberie malarz budowlany - Entrepreneur de peinture szklarz - Entrepreneur de vitrerie tapicer budowlany - Tapisseur-poseur de revetements muraux et de sol elektryk - Installateur électricien
Praca i nauka za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »