Po Polsce krążą niezwykłe czarne listy pracowników. Są na nich dziesiątki tysięcy Polaków

Nie tylko pracownicy tworzą czarne listy. Robią to także rekruterzy. Choć zazwyczaj nie mają one formalnego charakteru, to jednak są na nich dziesiątki tysięcy Polaków, i bywają pomocne.

Na czarnych listach rekruterów znajdują się kandydaci, których zachowanie jest zdaniem HR-owców niedopuszczalne.

- Posługując się analogią gry na boisku, rekruter utrzymuje kontakt z "zawodnikami" pożądanymi przez pracodawców na rynku. Wśród nich są także "rezerwowi", czyli kandydaci, którzy potencjalnie mogą być wkrótce wśród głównych rozgrywających. "Zawodnicy zdyskwalifikowani" to kandydaci, którzy mają na koncie zachowania podważające ich wiarygodność - wyjaśnia Aleksandra Figura, team leader w firmie doradztwa personalnego People.

Czerwona kartka

Na czarną listę można trafić z różnych powodów. Zazwyczaj jednak przyczyny są poważne. Przykładowo może na nią zostać wpisana osoba, która zachowuje się agresywnie wobec rekruterów, przychodzi na rozmowę kwalifikacyjną pod wpływem alkoholu, bądź bez uprzedzenia i bez wyjaśnienia nie pojawia się na umówionym spotkaniu rekrutacyjnym. Nieakceptowalny jest także brak kultury osobistej.

Reklama

Na listę mogą trafić również kandydaci, którzy skłamali w CV lub w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej - przykładowo zawyżając swoje umiejętności lub podając nieprawidłowe informacje dotyczące dotychczasowego zatrudnienia.

- Każda firma może mieć inne praktyki, jednak zazwyczaj kandydat, który się nie zjawia na rozmowie rekrutacyjnej i po kilku dniach się nie usprawiedliwi, może sprawić wrażenie osoby nieodpowiedzialnej i nie szanującej czasu drugiej osoby, a w szczególności przyszłego pracodawcy - komentuje Karolina Serwańska, prezes agencji Polski HR International. (...)

Wykluczeni na zawsze?

Gdy kandydat trafia na czarną listę, nie oznacza to, że zostanie na niej na zawsze. Rekruterzy obok nazwiska notują informację o tym, z jakiej przyczyny dana osoba pojawiła się wśród kandydatów wykluczonych.

- Czasem stosowane są praktyki usuwania kandydatów z czarnej listy, jeżeli rekrutowany zrobi coś, co przekona przyszłego pracodawcę do ponownego rozpatrzenia jego kandydatury - mówi Serwańska. - Mówiąc krótko, w dużej mierze zależy to od samego kandydata i od rodzaju bazy danych prowadzonych przez pracodawcę - dodaje.

Jak jednak przekonuje Karolina Serwańska, jeżeli powód był rażący to prawdopodobnie kandydat pozostanie na czarnej liście na bardzo długo, być może na zawsze. (...)

Bardziej zróżnicowane podejście mają firmy wobec informacji w CV. Niektóre wykluczają ze współpracy osoby zawierające w dokumentach nawet drobne odstępstwa od prawdy. Inne są w stanie zaakceptować nawet ewidentne zniekształcenia, które najczęściej dotyczą poziomu znajomości języka obcego. (...)

Justyna Koc

Więcej informacji www.pulshr.pl

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »