Płaca wzrosła o 10,2 procent

Przeciętne wynagrodzenie brutto w marcu 2008 roku wyniosło 3144,41 zł, co oznacza, że rok do roku wzrosło o 10,2 proc., a miesiąc do miesiąca zwiększyło się o 3,7 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.

Ekonomiści ankietowani przez szacowali, że wynagrodzenia w marcu 2008 roku wzrosły o 11,2 proc. rok do roku, a w ujęciu miesięcznym wzrosły o 4,0 proc. Natomiast przeciętne wynagrodzenie bez wypłat z zysku wyniosło w marcu 2008 roku 3141,23 zł i wzrosło rok do roku o 10,4 proc., a wobec lutego 2008 roku wzrosło o 3,6 proc.

GUS podał także, że w przedsiębiorstwach w marcu 2008 roku było zatrudnionych 5384,1 tysiąca osób, czyli o 5,8 proc. więcej rok do roku i o 0,2 proc. więcej niż przed miesiącem.

Reklama

Ekonomiści szacowali, że zatrudnienie w marcu 2008 roku wzrosło o 5,5 proc. rok do roku, a miesiąc do miesiąca zwiększyło się o 0,3 proc.

Zdaniem głównego ekonomisty Przemysława Kwietnia z X-Trade Brokers S.A., podane przez GUS dane o inflacji, a także te z rynku pracy nie stanowiły istotnego zaskoczenia. Ceny w relacji rocznej wzrosły o 4,1%, zatrudnienie o 5,9%, zaś wynagrodzenia o 10,2%. Dane są nieco poniżej konsensusu rynkowego i w związku z tym sprawdza się scenariusz negatywnej reakcji złotego, który traci do euro i dolara, choć nieznacznie bo niewiele ponad pół grosza. Nieco większy od oczekiwań jest też deficyt na rachunku bieżącym za luty, choć tu najważniejsze są inne liczby - dynamika eksportu (26,3% r/r) i importu (35,6% r/r).

Dane generalnie potwierdzają dotychczasowy obraz polskiej gospodarki - rozwijamy się szybko, sytuacja na rynku pracy jest nadal napięta, zaś zagrożenie inflacyjne nadal jest aktualne. Dla decydentów polityki gospodarczej oraz inwestorów najważniejszy jest jednak kierunek, w którym zmierza polska gospodarka. A to oznacza odpowiedź na kilka istotnych pytań. Czy i w jakim stopniu polska gospodarka oprze się spowolnieniu w USA i Europie Zachodniej? Czy szoki podażowe doprowadzą do trwałego wzrostu oczekiwań inflacyjnych i jak ukształtuje się ścieżka inflacyjna w całym 2008 roku? Pytań pojawia się coraz więcej. Po pierwsze na scenariusz spowolnienia na zewnątrz nakłada się bardzo silne w ostatnim czasie umocnienie waluty. Spekulacyjny charakter tego procesu nie pozwala zakładać jego trwałości i z dużym prawdopodobieństwem oszacować skutków wpływu na gospodarkę.

Dodatkowo na globalnych rynkach surowcowych zmienność cen od początku roku jest nadzwyczajnie wysoka, zwłaszcza jeśli chodzi o żywność. Co więcej, niekorzystna sytuacja hodowców świń w Polsce i spadek pogłowia może przełożyć się na wzrost cen w tej kategorii w drugiej połowie roku. Z drugiej strony dane odnośnie dynamiki eksportu mogą napawać optymizmem - to, że tak szybko będzie rósł import nie jest zaskakujące wobec tak silnego popytu krajowego.

Rosnący szybko eksport oznacza jednak, że polskie firmy radzą sobie póki co nie tylko ze spadkiem popytu zewnętrznego, ale także z mocnym złotym. Oczywiście nie ma pewności, że taka sytuacja utrzyma się w kolejnych miesiącach - interesujące będą dane odnośnie eksportu za kwiecień i maj kiedy widoczne będą ewentualne skutki bardzo mocnego ostatnio spadku EURPLN.

Generalnie podtrzymujemy nasz pogląd, iż polska gospodarka w tym roku nie odczuje w znaczącym stopniu skutków amerykańskiego kryzysu, zaś inflacja będzie wzrastać przynajmniej do sierpnia kiedy wyniesie 4,8-4,9% r/r (w kwietniu powinna utrzymać się na poziomie 4,1% r/r). Uważamy także, że RPP podniesie jeszcze stopy procentowe, choć nie na kwietniowym posiedzeniu. Co ciekawe jedną z przyczyn może być właśnie bardzo silne ostatnio umocnienie polskiej waluty, które po części wynikało właśnie z oczekiwań na podwyżkę.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »