Płaca minimalna: Niemcy odpowiedziały na upomnienie Komisji Europejskiej

Jak poinformował Jakub Adamowicz, rzecznik Komisji Europejskiej ds. transportu, Niemcy odpowiedziały w terminie na upomnienie KE dot. przepisów o płacy minimalnej, obejmujących zagranicznych kierowców ciężarówek przejeżdżających przez ten kraj tranzytem.

Komisja przystąpi teraz do analizy pisma z Berlina, co może potrwać przynajmniej do jesieni.

- Otrzymaliśmy odpowiedź z Niemiec w poniedziałek po południu, czyli w wyznaczonym terminie. Przystąpimy do jej analizy - powiedział w środę Adamowicz.

Treść pisma jest poufna. Jeśli KE uzna, że niemiecka odpowiedź nie jest zadowalająca, to jesienią może skierować do Berlina drugie upomnienie, tzw. uzasadnioną opinię. W ostateczności sprawa może trafić przed Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.

Według unijnych źródeł, Bruksela spodziewa się jednak, że Berlin zmieni kontrowersyjne przepisy, co jednak nie stanie się szybko. Możliwe jest zatem, że w październiku Niemcy dostaną kolejne upomnienie, co będzie dodatkową presją, by przepisy wykonawcze do ustawy o płacy minimalnej zostały poprawione. Do tego czasu ich stosowanie zapewne pozostanie zawieszone - ocenił pragnący zachować anonimowość unijny urzędnik, znający sprawę.

Reklama

Komisja Europejska wszczęła 19 maja procedurę przeciwko Niemcom o naruszenie unijnego prawa w sprawie stosowania przepisów o płacy minimalnej w sektorze transportu. Dała władzom w Berlinie dwa miesiące na odpowiedź.

KE oświadczyła wówczas, że w pełni popiera wprowadzenie w Niemczech ustawowej płacy minimalnej. "Komisja uważa jednak, że zastosowanie ustawy o płacy minimalnej do wszystkich operacji transportowych na terenie Niemiec w nieproporcjonalny sposób ogranicza swobodę świadczenia usług i wolny przepływ dóbr" - poinformowała.

Zdaniem KE, nieuzasadnione jest w szczególności wymaganie płacy minimalnej w przypadku przewozów tranzytowych, gdyż "tworzy to nieproporcjonalne bariery administracyjne, które uniemożliwiają właściwe funkcjonowanie rynku wewnętrznego".

W styczniu, po interwencji Polski i kilku innych krajów, Komisja Europejska zwróciła się do Niemiec o wyjaśnienia w sprawie nowych przepisów o płacy minimalnej, z których wynika, że także zagraniczni kierowcy ciężarówek przejeżdżający przez Niemcy tranzytem mają otrzymywać minimalne wynagrodzenie w wysokości 8,5 euro za godzinę. W Polskę, która ma drugą największą flotę samochodów ciężarowych w całej UE, taka interpretacja niemieckich przepisów uderza szczególnie mocno.

Na czas wyjaśnienia sporu z Komisją Berlin zawiesił stosowanie kontrowersyjnych przepisów o płacy minimalnej wobec kierowców przejeżdżających przez Niemcy tranzytem.

Z Brukseli Anna Widzyk

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »