Pierwszy kwartał nie przyniósł poprawy na rynku pracy - raport Pracuj.pl "Rynek Pracy Specjalistów"

Jeśli szukasz pracy, to musisz się nastawić na to, że jej znalezienie może trochę potrwać, bo - jak wynika z danych Pracuj.pl za I kwartał 2013 r. - na rynku pracy nadal mamy do czynienia ze stagnacją. I lepiej na razie nie będzie, gdyż spowolnienie zaczyna dotykać branże, które do tej pory były pewniakami.

90 083 - tyle ofert pracy od stycznia do marca firmy opublikowały w serwisie Pracuj.pl. Porównując dane rok do roku widać, że pracodawcy są raczej powściągliwi w tworzeniu nowych miejsc pracy i mamy do czynienia ze stagnacją. Liczba ofert w I kwartale tego roku była bowiem prawie taka sama jak przed rokiem (a nawet odnotowano niewielki spadek, o 1 proc.).

Pobierz darmowy program PIT 2012

Kto szukał...

Jak mówi Przemysław Gacek, prezes Grupy Pracuj, do której należy serwis, wyniki za I kwartał nie są zaskoczeniem, biorąc pod uwagę dane makroekonomiczne, ale dodaje: - Niepokojące jest jednak to, że zauważyliśmy spadek w obszarach, które do tej pory, niezależnie od koniunktury w gospodarce, zawsze odnotowywały wzrost popytu na pracowników, czyli w sektorze handlowym (spadek liczby ofert o 4,5 proc.), a także w telekomunikacji i nowoczesnych technologiach (spadek o 14,5 proc.) oraz w IT (spadek o 13 proc.).

Reklama

Mimo wszystko, jak przekonuje Monika Zakrzewska, ekspertka Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, spadki te są nieznaczne, a w przypadku takich branż, jak IT nawet naturalne w sytuacji spowolnienia czy kryzysu. - Nowoczesne technologie nie są przecież niczym innym jak inwestycją, a firmy zawsze je ograniczają w gorszych czasach - mówi Zakrzewska. - Z kolei w branży teleinformatycznej zmniejsza się zapotrzebowanie na nowych pracowników głównie dlatego, że okres boomu w tym sektorze jest za nami. Następują procesy restrukturyzacji zatrudnienia, które przez ostatnie lata charakteryzował przerost. Dodatkowo znacznie spadły obroty telekomów, co związane jest chociażby z regulatorami cen za połączenia - wyjaśnia.

Bez większych problemów pracę można za to znaleźć w sektorze, który zyskuje na gorszej sytuacji w gospodarce, czyli w centrach usług wspólnych (BPO/SSC). Znajdą ją tam zarówno osoby bez doświadczenia (ale, co trzeba podkreślić, dobrze znające przynajmniej jeden język obcy), jak również doświadczeni specjaliści, gdyż wraz z rozwojem tego sektora przybywa centrów R+D opartych na wiedzy.

...i kogo?

Pracodawcy nadal najczęściej poszukiwali handlowców (ponad 38 tys. ofert w analizowanym okresie) oraz specjalistów IT (ponad 20 tys. ofert). Pierwszą trójkę pracowników "most wanted" zamykają oferty z działów obsługi klienta i call center (prawie 16,5 tys. ofert). - Od II kwartału 2012 roku, wraz z odpływem inwestycji związanych z Euro 2012 i pogorszeniem się koniunktury w branży budowlanej, obserwujemy natomiast zmniejszony popyt na inżynierów - mówi Przemysław Gacek. W analizowanym okresie ofert dla tych specjalistów było aż o 23 proc. mniej.

Chcemy pracować w Warszawie

O pracę, podobnie jak rok temu i w poprzednich latach, najłatwiej było na Mazowszu (prawie 17 tys. ofert), choć w stosunku do I kwartału 2012 odnotowano tu spadek liczby oferty o 3 proc. Na kolejnych miejscach z największą dostępnością ofert pracy znalazły się województwa: dolnośląskie, śląskie, małopolskie i wielkopolskie. Jak wynika z danych Pracuj.pl, Mazowsze, a dokładnie region warszawski, jest popularny nie tylko wśród osób mieszkających w województwach o dużym bezrobociu, ale również wśród szukających pracy z regionów o względnie niskiej stopie bezrobocia, np. z Wielkopolski. Prezes Grupy Pracuj zauważa, że coraz wyraźniej widać, że zaczynamy szukać pracy poza miejscem zamieszkania, choć nadal głównie w województwach ościennych, wyjątkiem jest wspomniana stolica. - Na przykład mieszkający w województwie opolskim, gdzie stopa bezrobocia w lutym tego roku wyniosła 15,5 proc., najczęściej aplikują na oferty z Dolnego Śląska, a internauci z Podkarpacia i województwa świętokrzyskiego odpowiadają na oferty pracodawców z Małopolski - mówi Gacek.

Wzrost zainteresowania pracą w innych regionach niż ten, w którym pracujemy jest dobrym znakiem, ale jak podkreśla ekspertka Lewiatana, musimy jeszcze zdać sobie sprawę z tego, że bezpowrotnie minęły czasy, kiedy każdy miał umowę o pracę na czas nieokreślony. - Trzeba postawić na elastyczność, na alternatywne formy zatrudnienia. Analizując elastyczność zatrudnienia zapominamy często o bardzo ważnej sprawie - bo chociaż łatwiej taką umowę stracić, to łatwiej też ją zyskać, gdyż niesie za sobą mniejsze ryzyko i wpływa na łatwość podjęcia decyzji pracodawcy o zatrudnieniu. Im szybciej przywykniemy do myśli, że podobnie jak świat tak i my powinniśmy podążać tą drogą, tym szybciej sytuacja na rynku pracy zacznie się poprawiać - wyjaśnia Zakrzewska.

Komentarz eksperta

Monika Zakrzewska, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, Departament Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy

Cały 2013 rok będzie trudny dla pracowników w naszym kraju. Przewidywano, że po zakończeniu pierwszego kwartału sytuacja zacznie się zmieniać na lepsze. Niestety przedłużająca się zima nie wróży odbicia już od początku drugiego kwartału. Nie rozpoczęły się bowiem prace sezonowe w rolnictwie, leśnictwie, ogrodnictwie czy sadownictwie, a także budownictwie.

Przyczyn wzrostu liczby bezrobotnych jest na pewno więcej niż jedna. Najważniejszą jest fala zwolnień, które przetoczyły się w ubiegłym roku przez Polskę i trwa nadal. Od początku roku upadło 240 przedsiębiorstw, zatrudniających łącznie 5,5 tys. pracowników. I to z pewnością jeszcze nie koniec. Wiele firm zamknęło rok obrotowy i w najbliższych miesiącach będzie musiało podjąć decyzję jak poradzić sobie ze stratą finansową - zakończyć działalność, zredukować zespół czy szukać innych rozwiązań. Zagrożonych jest wiele branż i zarazem przedstawicieli różnych zawodów (budowlańcy, sprzedawcy, producenci mebli, konsultanci telekomunikacyjni, itp.).

Pomimo, że w rejestrach pojawia się coraz więcej bezrobotnych, rośnie również liczba ofert pracy. Szacuje się, że stale nieobsadzonych jest ok. 600 tys. stanowisk. Ale nowych miejsc pracy nie przybywa. Najwięcej ogłoszeń jest związanych z tzw. zawodami "rotującymi", a wśród nich prym wiodą różnej maści handlowcy (od menedżerów ds. sprzedaży, poprzez przedstawicieli handlowych aż po sprzedawców). Są to zawody ściśle związane z "nakręcaniem" obrotów, jeśli się nie sprawdzają - firmy decydują się na wymianę zespołu na bardziej skuteczny. To, co cieszy - patrząc na dane z raportu Pracuj.pl - to znaczny wzrost zapotrzebowania na przedstawicieli działów kadr (w tym działów szkoleń), co może oznaczać ożywienie w zatrudnianiu (bądź redukcję zwolnień), szukanie zmian i przekwalifikowywanie personelu.

Nie przywiązywałabym też zbytniej wagi do spadku liczby ofert dla specjalistów IT, ponieważ jest on nieznaczny, a ofert na rynku jest i tak wiele. Spadek ofert pracy w zaawansowanych technologiach jest naturalny w sytuacji spowolnienia czy kryzysu, kiedy firmy ograniczają inwestycje, a nowoczesne technologie nie są przecież niczym innym jak inwestycje. W branży teleinformatycznej zmniejsza się zapotrzebowanie na nowych pracowników, ponieważ okres boomu w tym sektorze jest za nami. Następują procesy restrukturyzacji zatrudnienia, które przez ostatnie lata charakteryzował przerost. Dodatkowo znacznie spadły obroty telekomów, co związane jest chociażby z regulatorami cen za połączenia.

Jeśli chodzi o branżę chemiczną, to jest ona dość specyficzna. Z jednej strony stanowi stosunkowo niewielki procent naszego rynku, a z drugiej odgrywa relatywnie ważną rolę w gospodarce, ponieważ jej wyroby wykorzystywane są w procesie produkcyjnym innych branż przemysłowych a także w medycynie i farmacji. Nie możemy zapominać, że pod koniec 2011 roku przedstawiciele sektora chemicznego byli najmniej poszukiwani przez pracodawców w Polsce. Stąd pojawienie się nawet niezbyt wielu ofert na rynku, powoduje znaczny przyrost procentowy. A optymistycznie patrząc w przyszłość - może jest to zwiastun poprawy sytuacji w Polskim przemyśle, który potrzebuje przedstawicieli branży chemicznej.

Nie ma wątpliwości, że do znacznej poprawy sytuacji na polskim rynku pracy, potrzebne są duże zmiany. Z jednej strony potrzebne jest uelastycznienie prawa pracy - propozycje rządu dotyczące wydłużenia okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy, ruchomego czasu pracy, to dobry kierunek, ale dużo za mało. Trzeba zmienić przepisy dotyczące chociażby dobry pracowniczej, zmniejszenia stawek za nadgodziny czy poluzowania zakazu pracy w niedzielę. To da szanse na przyciągnięcie zagranicznych inwestorów, dla których nie jesteśmy już bardzo atrakcyjnym miejscem do prowadzenia działalności.

Z drugiej strony potrzebne są duże inwestycje, które wygenerują miejsca pracy, dalej skuteczna polityka walki z bezrobociem, która w połączeniu z reformą systemu edukacyjnego odwróci trendy na rynku pracy. Bo wciąż, pomimo wzrastającego bezrobocia, kilkaset tysięcy miejsc pracy pozostaje nieobsadzonych z powodu braku odpowiednich kandydatów.

I wreszcie musimy zdać sobie sprawę, że bezpowrotnie minęły czasy kiedy każdy miał umowę o pracę na czas nieokreślony. Trzeba postawić na elastyczność, na alternatywne formy zatrudnienia. Analizując elastyczność zatrudnienia zapominamy często o bardzo ważnej sprawie - bo chociaż łatwiej taką umowę stracić, to łatwiej też ją zyskać, gdyż niesie za sobą mniejsze ryzyko i wpływa na łatwość podjęcia decyzji pracodawcy o zatrudnieniu. Im szybciej przywykniemy do myśli, że podobnie jak świat tak i my powinniśmy podążać tą drogą, tym szybciej sytuacja na rynku pracy zacznie się poprawiać.

Raport "Rynek pracy specjalistów w I kwartale 2013 roku" został przygotowany na podstawie analizy 90 083 ofert pracy, które zamieszczono w analizowanym okresie w serwisie Pracuj.pl. W zestawieniu wzięto pod uwagę branżę ogłoszeniodawcy i specjalizację poszukiwanego pracownika. Ogłoszenia zamieszczone w serwisie, mogą być przez pracodawców przypisane maksymalnie do dwóch branż i dwóch kategorii. Od I kwartału 2011 analizie poddawane są oferty pracy z działów: administracja biurowa oraz szkolenia/edukacja. Nie są natomiast prezentowane dane dla działów prawnych i działów tłumaczeń.

Pracuj.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »