PAIiIZ prognozuje wzrost wartości inwestycji zagranicznych w 2014 r.

Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych, która w ub. roku pomogła w przyciągnięciu do Polski inwestycji za ponad 900 mln euro, na 2014 r. prognozuje wzrost wartości inwestycji. Przyniosą one - podobnie jak przed rokiem - ok. 20 tys. miejsc pracy.

- Portfel projektów mamy znacznie większy niż przed rokiem, co w Europie w naszych czasach jest czymś bardzo zaskakującym i wyjątkowym. Nasz tegoroczny portfel jest większy o ok. 20 proc. jeżeli chodzi o wartość i ok. 5 proc. gdy chodzi o nowe miejsca pracy - powiedział w środę PAP prezes PAIiIZ Sławomir Majman w kuluarach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

W ub. roku PAIiIZ zakończyła 53 projekty o łącznej wartości 902,5 mln euro. Przedsiębiorcy obsługiwani przez Agencję zadeklarowali powstanie prawie 19 tys. miejsc pracy.

Reklama

Dominowały inwestycje w outsourcingowe centra biznesowe oraz w branży motoryzacyjnej. Obecnie Agencja prowadzi ponad 160 projektów inwestycyjnych łącznej wartości prawie 3,3 mld euro. Mogą one przynieść ok. 31,5 tys. miejsc pracy.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

W ubiegłym roku spośród krajów UE tylko Polska i Wielka Brytania zanotowały przyrost inwestycji zagranicznych. Według Majmana, pierwszy kwartał br. był "wyjątkowo dobry" i potwierdził pozytywne prognozy na cały 2014 r.

- Jeżeli nie nastąpi żadne załamanie, ani nie wydarzy się nic dramatycznego - a nie sądzę - rok powinien być znacznie lepszy od ubiegłego jeżeli chodzi o wartość inwestycji. Miejsca pracy tak już wyśrubowaliśmy, że dużego przyrostu pewnie nie będzie, ale i tu spodziewamy się wzrostu - ocenił prezes PAIiIZ.

W pierwszym kwartale Agencja z powodzeniem zamknęła 17 projektów. Dominowały inwestycje przemysłowe z branży motoryzacyjnej, jak fabryka samochodów Volkswagena we Wrześni, fabryka silników tego producenta w Polkowicach, zakład produkcji opon rolniczych Michelin, nowy silnik General Motors w Tychach czy inwestycje motoryzacyjne w okolicach Wałbrzycha.

Pod względem wartości największym przedsięwzięciem jest projekt Volkswagena we Wrześni. - To jest największa inwestycja w Europie w ciągu ostatniej dekady. Myślę, że jeszcze wiele lat upłynie, nim kolejna tego typu inwestycja w Europie w ogóle się pojawi - tak duża i tak kapitałochłonna - ocenił Majman.

W tym roku pozyskano też nowych inwestorów z sektora usług dla biznesu (tzw. BPO). - Np. wczoraj zakończyliśmy rozmowy na temat takiej inwestycji w Bydgoszczy, z czego cieszymy się podwójnie, bo 850 miejsc pracy dla Bydgoszczy to jak 3 tys. dla Wrocławia - wskazał prezes, przypominając, że inwestorzy z tej branży najchętniej dotąd wybierali Warszawę, Kraków czy Wrocław, a nie mniejsze ośrodki - jak Bydgoszcz. Majman nie zdradził nazwy inwestora, zasłaniając się poufnością rozmów.

Oprócz motoryzacji i branży BPO w pierwszych miesiącach tego roku sfinalizowano też projekty dotyczące nowych centrów badawczo-rozwojowych zagranicznych koncernów w Polsce. - W nowej perspektywie finansowej będzie na to więcej pieniędzy; sądzę, że wówczas ten kierunek inwestycji jeszcze bardziej ruszy - ocenił szef PAIiIZ.

Zobacz wskaźniki dla firm na stronach BIZNES INTERIA.PL

Nawiązując do efektów polskiej transformacji gospodarczej ostatniego ćwierćwiecza, Majman przypomniał, że skumulowana wartość inwestycji zagranicznych w Polsce jest szacowana na ponad 270 mld euro, a od momentu wejścia do UE nastąpił ponadtrzykrotny wzrost wartości inwestycji. W ubiegłym roku dwie trzecie polskiego eksportu stworzyły polskie firmy z kapitałem zagranicznym.

Komentując te dane prezes PAIiIZ zauważył, że w ciągu minionych 25 lat wszystkie polskie rządy respektowały zasadę otwartych drzwi dla kapitału zagranicznego. Za ważne uznał także, iż Polska przestała być postrzegana jedynie jako część Europy centralnej. - Przestaliśmy być jednym z jajek w koszyku z napisem "Europa Środkowo-Wschodnia" - wskazał Majman, według którego wcześniej np. kłopoty gospodarki węgierskiej czy łotewskiej odbijały się również na inwestycjach w Polsce.

- Od kilku lat funkcjonujemy jako niezależny obiekt w analizach kapitału zagranicznego - ocenił prezes. Wśród głównych walorów, przyciągających do Polski inwestorów zagranicznych, wymienił stabilność polityczną i gospodarczą, przynależność do UE oraz jakość i kulturę pracy. Najważniejszą zachętą do inwestowania przestały być natomiast niskie koszty pracy; niższe są np. w Rumunii czy na Bałkanach. Dotąd inwestorzy szukający niskich kosztów często wybierali również Ukrainę.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »