Opłaca się studiować!

Uczelnie i resort nauki ostro promują kierunki techniczne i matematyczno-przyrodnicze. Sprawdź, ile można zarobić po skończeniu takich studiów.

Jak wynika z prognoz, za kilka lat w Polsce może zabraknąć 70 tysięcy inżynierów. Aby temu zapobiec, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego uruchomiło program "Kierunki zamawiane" i dofinansowuje te studia, które uważa za ważne dla gospodarki kraju. Na liście jest m.in.

AUTOMATYKA I ROBOTYKA

- Niektóre osoby po tym kierunku rozpoczną swoją karierę jako przedstawiciele handlowi branży technicznej. Mogą liczyć na całkiem wysokie zarobki, zdecydowanie przekraczające średnią krajową - mówi Grzegorz Spólnik z firmy Sedlak & Sedlak, która opracowała raport na temat wynagrodzeń w zawodach po kierunkach zamawianych. Część przedstawicieli handlowych zarabia nawet 4,9 tys. zł brutto. Więcej - blisko 5 tys. zł - można zarobić na stanowisku głównego technologa produkcji. Automatyk po studiach może liczyć na 3,6 tys. zł, a inżynier produkcji - prawie 4,4 tys. zł.

MECHANIKA I BUDOWA MASZYN

Do podobnych stanowisk mogą kandydować też absolwenci mechaniki i budowy maszyn. Chęć ich zatrudnienia deklarują także firmy produkcyjne. Na stanowisku mechanika maszyn trzeba jednak przygotować się na zarobki niższe niż średnia krajowa. Więcej może zarobić inżynier ds. jakości - w Małopolsce nawet 3,2 tys. zł miesięcznie.

BIOTECHNOLOGIA

to kolejna branża, która zdaniem resortu nauki jest przyszłościowa. Specjalista ds. badań i rozwoju może liczyć na około 4 tys. zł, a specjalista ds. ochrony środowiska - niecałe 3 tys. zł. Na razie najbardziej jednak są doceniani biotechnolodzy i chemicy pracujący jako przedstawiciele medyczni. Mogą zarobić 4,4 tys. zł brutto, a do tego dostają co miesiąc premię - czasem nawet ponad 1 tys. zł.

W jakim kierunku opłaca się kształcić? Dołącz do dyskusji

FIZYKA

- Absolwenci kierunku fizyka mogą szukać zatrudnienia w działach badawczo-rozwojowych oraz w laboratoriach eksperymentalnych - mówi Grzegorz Spólnik. - Duże zapotrzebowanie na fizyków zgłasza między innymi sektor wyrobów elektronicznych. Pracę znajdą również w służbie zdrowia i firmach zajmujących się projektowaniem oraz obsługą specjalistycznych urządzeń medycznych. Najwięcej jednak zarobią ci, którzy zostaną zatrudnieni jako analitycy finansowi. Najlepsi dostają nawet ponad 10 tys. zł miesięcznie. Do branży finansowej, bankowej i ubezpieczeniowej trafiają również absolwenci kierunku

MATEMATYKA

Jako analitycy bankowi czy specjaliści ds. controllingu mogą zarobić 3-4 tys. zł. - Ci absolwenci matematyki, którzy wybiorą pracę w szkolnictwie lub karierę naukową, często będą musieli się pogodzić z zarobkami niższymi niż średnia krajowa - przestrzega Grzegorz Spólnik. - Wyjątkiem są wynagrodzenia adiunktów.

Po skończeniu kierunku BUDOWNICTWO

można nieźle zarobić jako przedstawiciel handlowy branży technicznej - nawet 5 tys. zł. Podobne zarobki oferowane są inżynierom budowy. Często otrzymują oni dodatkowo służbowy telefon komórkowy, laptop czy samochód.

Wśród kierunków zamawianych pojawiło się również WZORNICTWO

Absolwenci, którzy chcieliby zająć się grafiką komputerową, powinni szukać pracy w Małopolsce. Pod względem zarobków przebija ona wszystkie inne województwa, włącznie z mazowieckim. W Krakowie można zarobić od 3 do 5 tys. zł, a więc o kilkaset złotych więcej niż w Warszawie.

Oprac. (KLIM)

Czytaj również:

Pracownik nie bałwan...

Rynek pracy: Polska wypada najlepiej

Przegrani na starcie

dziennikpolski24.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »