Ok. 110 osób zatrudni fabryka Weyerhaeuser Poland w Gdańsku

Około 110 osób do przyszłego roku ma zatrudniać fabryka Weyerhaeuser Poland w Gdańsku. Docelowo zakład ma produkować ok. 135 tys. ton włókna wykorzystywanego w produkcji artykułów higienicznych.

W piątek fabryka w Gdańskiej dzielnicy Kokoszki została oficjalnie otwarta. W uroczystości uczestniczył m.in. wicepremier Janusz Piechociński. Przedstawiciele fabryki twierdzą, że zakład jest najnowocześniejszym na świecie obiektem przetwarzającym włókna wykorzystywane m.in. w produkcji artykułów higienicznych codziennego użytku. Głównym odbiorcą produktów ma być firma Procter&Gamble.

 Dyrektor fabryki Tomasz Włodarczak poinformował podczas konferencji prasowej, że firma wybrała Gdańsk ze względu na strategiczne pod względem logistycznym położenie. - Fabryka w Gdańsku będzie modyfikować włókna, które są produkowane w innych fabrykach koncernu - wyjaśnił.

Reklama


Poinformował, że w tej chwili fabryka jest uruchamiana i trwa proces rekrutacji pracowników. Zatrudniono już 60 osób i do końca roku ma być zatrudnionych 15. W przyszłym roku zakład ma osiągnąć docelową zdolność produkcyjną i zatrudnienie ok. 110 osób.

Przeciwko inwestycji protestowali mieszkańcy sąsiednich osiedli, obawiając się uciążliwych skutków funkcjonowania fabryki, głównie przykrego zapachu i wzmożonego ruchu drogowego. W piątek Włodarczak zapewnił, że wstępne pomiary i obserwacje wykonane podczas pracy fabryki potwierdzają wcześniejsze deklaracje, że zakład nie emituje przykrych zapachów. "My nie używamy w Gdańsku żadnych substancji, które mogłyby generować przykry zapach; nie prowadzimy procesu bielenia" - tłumaczył.

Powiedział, że w ciągu doby zakład będzie obsługiwać ok. 30 samochodów ciężarowych.

Zakład znajduje się na działce o powierzchni ok. 10 ha na terenie Parku Przemysłowo-Technologicznego "Maszynowa" w dzielnicy Kokoszki w Gdańsku. Na terenie Parku (o powierzchni ponad 51 ha), będącego częścią Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, swoje inwestycje ma obecnie kilkanaście podmiotów.

Prezes Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego Alan Aleksandrowicz podczas konferencji prasowej zwrócił uwagę, że "bez decyzji Weyerhaeuser o budowie fabryki w Gdańsku, stworzenie Parku Przemysłowo-Technologicznego nie byłoby możliwe". - Wszystkie te projekty przemysłowe obecnie realizowane na terenie Parku są zasługą koncernu Weyerhaeuser, który pojawił się jako pierwszy i zdecydował się na inwestycję - tłumaczył.

 Aleksandrowicz poinformował, że za teren amerykański koncern zapłacił kilkanaście milionów złotych. Włodarczak nie potrafił powiedzieć, ile w sumie koncern zainwestował w Gdańsku. Zapewnił, że będzie to możliwe po całkowitym zakończeniu inwestycji. Wcześniej koncern deklarował zainwestowanie w budowę fabryki ok. 200 mln złotych.

 Piechociński powiedział, że otwarcie fabryki w Gdańsku jest bardzo ważne, bo "za przemysłem idą podwykonawcy, dostawcy i usługi". - Gdańsk jest wielkim ośrodkiem akademickim, stąd każde innowacyjne rozwiązanie, które generuje miejsca pracy, nie tylko te najprostsze na hali produkcyjnej, ale też konstruktorskie, które dają wartość dodaną, jest sprawą fundamentalną - tłumaczył.

 Weyerhaeuser Poland w Gdańsku jest częścią amerykańskiego koncernu Weyerhaeuser (notowana na NYSE firma założona została w 1900 roku), który zatrudnia ok. 15 tysięcy pracowników, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie. Fabryka w Gdańsku-Kokoszkach będzie jedynym tego typu zakładem firmy w Europie. 

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »