Niewielu chce tych dopłat

Wiceminister pracy Czesława Ostrowska poinformowała PAP w środę, że do tej pory chęć skorzystania z przewidzianych w pakiecie antykryzysowym dopłat przeznaczonych na utrzymanie miejsc pracy wyraziło 59 firm, które z powodu kryzysu gospodarczego popadły w kłopoty finansowe.

Dodała, że zamiar wprowadzenia elastycznego czasu pracy zgłosiło prawie 300 pracodawców. Jak podkreśliła Ostrowska, znacznie więcej pracodawców jest obecnie zainteresowanych elastycznymi formami czasu pracy, przede wszystkim możliwością rozliczania godzin pracy w systemie rocznym. "Znacznie mniej firm zabiega o dopłaty do utrzymania miejsc pracy" - dodała. Zgodnie z ustawą o łagodzeniu skutków kryzysu, subwencjonowanie zatrudnienia wiąże się dla przedsiębiorstwa z koniecznością spełnienia dodatkowych obowiązków, jak np. utrzymanie miejsc pracy przez co najmniej sześć miesięcy od zakończenia otrzymywania pomocy finansowej państwa. "

Reklama

Prawie 300 firm zgłosiło już w Państwowej Inspekcji Pracy informacje o tym, że chcą korzystać wyłącznie z elastycznego czasu pracy i rozliczać go raz na rok. Nie zamierzają natomiast występować o subwencjonowanie zatrudnienia" - powiedziała Ostrowska. Zaznaczyła, że resort pracy na bieżąco monitoruje przepisy pakietu antykryzysowego.

"Najtrudniejsze są negocjacje pracodawców z pracownikami właśnie w sprawie obniżenia wymiaru czasu pracy czy jego uelastycznienia" - dodała wiceminister. Przypomniała też, że przy Komisji Trójstronnej został powołany specjalny zespół monitorujący realizację pakietu. "Jeżeli tylko będzie taka potrzeba, to na pewno ustawa zostanie znowelizowana" - dodała. Pakiet antykryzysowy to zbiór ustaleń przyjętych w połowie marca przez pracodawców i organizacje związkowe z Komisji Trójstronnej.

Dotyczą one przede wszystkim przepisów prawa pracy. Jedną z ustaw pakietowych jest ustawa o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracodawców i pracowników. Wprowadza ona m.in.: elastyczny czas pracy; możliwość ograniczenia czasu pracy albo wprowadzenia urlopu postojowego w firmach mających kłopoty finansowe; ograniczenie do dwóch lat okresu, na jaki mogą być zawierane umowy na czas określony.

W myśl tej ustawy pracodawca, którego obroty w ciągu ostatnich trzech miesięcy spadły o co najmniej 25 proc., może też wystąpić do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych o pomoc finansową na utrzymanie miejsc pracy. Ma również możliwość ubiegania się o dofinansowanie szkoleń pracowników.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »