Niemcy: Pracownicy gastronomii najbardziej poszukiwani

Bez znaczenia czy w telewizji, czy w sieci - programy i przepisy kulinarne na wideo cieszą się niezmiennie popularnością. O ile grupa entuzjastów codziennego gotowania także w weekendy i w święta coraz bardziej się kurczy, dynamiczny wręcz rozwój przeżywa branża gastronomiczna w Niemczech. Aktualnie na zainteresowanych - głównie na personel pomocniczy - czeka prawie 20 tys. miejsc pracy.

Monika Dela opuściła po maturze rodzinną wieś pod Bydgoszczą i wyjechała do Niemiec, kiedy dowiedziała się od przyjaciółki o możliwości pracy na jarmarku.

- Chociaż nie znałam słowa po niemiecku, stało się coś niepojętego, bo od razu zaczęłam pracować jako sprzedawczyni - opowiada Polka. Z upływem czasu opanowała kilka podstawowych wyrażeń i rozumiała nawet powtarzające się życzenia kupujących, jednak nadal "bardziej dukała, niż mówiła po niemiecku".

Monika nie miała pojęcia o budowie zdań ani o gramatyce do momentu, kiedy otrzymała oficjalnie miejsce na kursie językowym. - W parze z uczuciem radości, że poznam język od podstaw, szły też opory, gdyż wiedziałam, że mój niemiecki nie odpowiada standardom wymaganym przez nauczycieli. Ale kurs ukończyłam - wspomina.

Dzisiaj Monika Dela radzi każdemu, kto wybiera się na emigrację zarobkową do Niemiec, by najpierw nauczył się języka. Bo nawet w przypadku najprostszego zajęcia wymagania pracodawców stale rosną.

Reklama

Rynek zatrudnienia z wielkimi możliwościami

Tymczasem wraz ze znajomością języka rosły też ambicje i oczekiwania Polki. Jak twierdzi "nie chciała już dłużej pracować na zmywaku czy w barze, marzyła o konkretnym zawodzie". Praktycznie mogła podjąć naukę każdego zawodu z branży gastronomicznej czy hotelarskiej: od kucharza po cukiernika czy handlowca. Postanowiła więc zostać kucharzem.

Dzięki wcześniejszym doświadczeniom w pracy nie musiała kończyć trzyletniej nauki zawodu, lecz skorzystała z możliwości przekwalifikowania. Trwało to dwa lata i obok zajęć teoretycznych Polka poznawała praktyczne tajniki zawodu, pracując w jednej z restauracji.

Dzisiaj 34-letnia Monika bardzo ceni sobie niemiecki system socjalny, ale jak podkreśla, nie za to, że "pozwala on leżeć brzuchem do góry", lecz dlatego, że daje możliwość znalezienia odpowiedniego zajęcia na rynku pracy, który jest wymagający".

Czas pracy i wynagrodzenie nie zawsze fair

Monika Dela zdała egzamin końcowy w 2015 r. Kobieta-kucharz jest w niemieckich restauracjach rzadkością. Jak wynika ze statystyk, na dziesięciu mężczyzn wykonujących ten zawód przypada tylko jedna kobieta.

Obok seksizmu i dyskryminacji oraz ogromnej liczby nadgodzin Polkę irytowały także warunki pracy, które "nie zawsze są fair". - Na koniec dnia to szefowa decydowała o tym, kto i ile dostanie napiwku.

Okazało się też, że stawka godzinowa Moniki wynosiła tylko 10 euro. Dlatego z uporem szukała nowego zajęcia.

W międzyczasie dzięki agencji pracy tymczasowej znalazła zatrudnienie w kilku stołówkach i pracuje w nich w zależności od zapotrzebowania. Co prawda nie cieszą się one najlepszą opinią, ale Monika Dela nie ma powodów do niezadowolenia. Ma uregulowany czas pracy od poniedziałku do piątku oraz służbowy samochód do dyspozycji. Niekiedy musi dojeżdżać do pracy nawet 100 km i stale się przyuczać, ale to jej nie przeszkadza.

Nowe zajęcie jest urozmaicone, gdyż rano Monika gotuje, ale w południe obsługuje gości. Dokucza jej jednak brak możliwości zostania na stałe członkiem zespołu i przejęcia bardziej wymagających zadań.

- Moim marzeniem jest naturalnie praca na stałe w jednej ze stołówek. A z takiego zatrudnienia już się nie rezygnuje - mówi Polka. Lecz takich propozycji jest wyjątkowo mało. Natomiast opcja podjęcia pracy kucharza w Polsce nie wchodzi dla Moniki Deli w rachubę. - W Niemczech mogę dzięki temu zawodowi dobrze żyć i nic więcej mi nie trzeba - podkreśla.

Wymogi: Świadectwo ukończenia szkoły ponadpodstawowej, wykształcenie i doświadczenie zawodowe, znajomość niemieckiego (w zależności od pracodawcy)

Wynagrodzenie roczne: Wynagrodzenie początkowe od 21 tys. euro

Szanse na zatrudnienie: Bardzo dobre, prawie 20 tys. wolnych miejsc pracy (dane z listopada 2017 r.)

Agata Wojcieszak / tłum. Alexandra Jarecka, Redakcja Polska Deutsche Welle

Deutsche Welle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »