Niemcy będą się tłumaczyć!

Komisja Europejska poinformowała że w ciągu kilku tygodni oceni decyzję Niemiec i Austrii, by przez kolejne dwa lata utrzymać restrykcje na rynku pracy dla obywateli nowych krajów, które wstąpiły do UE w 2004 roku.

Informując o swej decyzji, rząd Niemiec oficjalnie uzasadniał ją występowaniem poważnych zakłóceń na niemieckim rynku pracy, takich jak duże i długotrwałe bezrobocie, które dotyka przede wszystkim osoby o niskich kwalifikacjach zawodowych, oraz złą sytuacją w sąsiadujących z nowymi krajami UE wschodnich regionach Niemiec.

Rządowe źródła w Berlinie nie ukrywają jednak, że powody są głównie polityczne, związane z jesiennymi wyborami parlamentarnymi w Niemczech. Źródła przyznały nawet, że Niemcy mają deficyt w zatrudnieniu osób o wykształceniu zawodowym i wolałyby "bardziej elastyczne" podejście.

Reklama

- Pięć lat po rozszerzeniu tylko Niemcy i Austria wystąpiły, by pracownicy z ośmiu krajów UE (Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Węgier, Czech, Słowacji, Słowenii) musieli wciąż składać u nich podanie o pozwolenie na pracę. Komisja Europejska jest w trakcie oceny tych decyzji, co zajmie kilka tygodni - oświadczył w środę w Brukseli komisarz ds. rozszerzenia Oli Rehn.

Podkreślił, że swoboda przemieszczania się dla pracowników w UE jest jedną z podstawowych wolności UE, a kraje, które zdecydowały się otworzyć swe rynki pracy dla obywateli nowych krajów UE, "odnotowały pozytywne gospodarcze efekty".

Nawet w obecnym kryzysie finansowym zniesienie restrykcji pomogłoby uniknąć pewnych poważniejszych problemów związanych z zamkniętym rynkiem pracy, jak praca na czarno lub dumping socjalny - powiedział.

Za ograniczonym dostępem do niemieckiego rynku pracy opowiedziały się szczególnie związki zawodowe, a także współrządzący socjaldemokraci z SPD.

Gdybyśmy dziś otworzyli rynek pracy, w sytuacji, kiedy w UE nie istnieje minimalna pensja, to mogłoby dojść do poważnych zakłóceń - tłumaczyła na spotkaniu z grupą dziennikarzy z Brukseli deputowana SPD Eva Hoegel, zajmująca się kwestiami europejskimi i polityką socjalną.

Sprecyzowała, że obawy dotyczą zwłaszcza osób o niskich kwalifikacjach od lat pozostających w Niemczech bez pracy. "Obawiamy się konkurencji krajów o taniej sile roboczej" - powiedziała.

Lecz nawet ona przyznała, że wolałaby, by w UE wprowadzono minimalną pensję, by Niemcy nie musiały stosować restrykcji. Mam nadzieję, że w ciągu dwóch lat uda się to wprowadzić zamiast izolacji i protekcjonizmu Niemiec wobec partnerów - powiedziała Hoegel.

Zgodnie z traktatem akcesyjnym restrykcje definitywnie muszą skończyć się wobec ósemki nowych krajów 30 kwietnia 2011 roku.

Rehn pochwalił w środę decyzję Danii i Belgii, które od 1 maja zniosą ograniczenia na rynku pracy.

Najpóźniej do 30 kwietnia, czyli do czwartku stare kraje UE musiały poinformować KE, czy chcą dalej stosować restrykcje, czy też zakończyć okresy przejściowe wprowadzone wraz z rozszerzeniem UE w maju 2004 roku. Lecz w przeciwieństwie do poprzednich lat nie wystarczy już zwykłe poinformowanie KE o przedłużeniu ograniczeń.

Teraz trzeba udowodnić, że uzasadnione są obawy przed "poważnymi zakłóceniami" na rynku pracy w przypadku zniesienia okresów przejściowych.

W uzasadnieniu decyzji do KE, rząd Niemiec napisał, że "poważne zakłócenia" na niemieckim rynku pracy to wysoki poziom bezrobocia. W 2008 r. bez pracy pozostawało średnio 3,3 mln osób (7,8 proc.). Wraz z recesją wywołaną kryzysem gospodarczym bezrobocie ma wzrosnąć w 2010 roku do 4,6 mln. Ponad połowa niemieckich bezrobotnych (56,5 proc. w 2007 r.) to osoby pozostające bez pracy przez dłuższy czas.

Berlin podkreśla, że utrzymanie okresu przejściowego na rynku pracy nie oznacza całkowitego zamknięcia tego rynku dla obywateli ósemki. Od 1 stycznia 2009 r. wprowadzono ułatwienia dla absolwentów szkół wyższych z tych państw. Zniesiono m.in. wymóg przeprowadzenia kontroli w celu sprawdzenia, czy pracodawca nie był w stanie znaleźć pracownika niemieckiego bądź z innego "starego" państwa UE.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »