Nie chcesz, aby twoje CV wylądowało w koszu? Zobacz, jak wyróżnić się w procesie rekrut

​O jedno stanowisko pracy stara się zwykle kilkaset osób. Tymczasem na zaznajomienie się z pojedynczym CV rekruter przeznacza najczęściej... kilka sekund. Zdecydowana większość dokumentów aplikacyjnych ląduje w koszu. Jak wyróżnić się zatem spośród tłumu innych kandydatów i zwiększyć swoje szanse na znalezienie pracy? Jedną z możliwości jest wysłanie CV niestandardowego - w formie wideo.

- Jeżeli nagramy materiał wideo, który w swojej formie przekazu jest oryginalny i mówi więcej niż same słowa, będziemy w stanie przekazać naszą wiarygodność, autentyczność, pokazać lepiej nasz charakter. Jest to bardzo atrakcyjna multimedialna forma. Taki materiał możemy później wykorzystać też w serwisach rekrutacyjnych, jak np. LinkedIn czy GoldenLine - zauważa w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl Justyna Wasinkiewicz, kierownik rozwoju działu wideo w firmie netPR.pl.

W których branżach CV w formie wideo sprawdzi się najlepiej? Przede wszystkim w tych postrzeganych jako kreatywne, m.in. branży reklamowej, PR czy marketingu. Wysłanie filmu warto jednak zawsze rozważyć. Jest to przecież szansa, aby się wyróżnić na tle innych kandydatów i zostać dostrzeżonym.

Reklama

Jeśli zdecydowaliśmy się na nagranie wideo, powinniśmy pamiętać o kilku rzeczach. Na pewno musimy być naturalni - liczą się wiarygodność i autentyczność. Warto oczywiście zadbać o swój wygląd: ubiór oraz makijaż. Miejmy także na względzie to, aby nasz film prezentował się dobrze od strony technicznej. Zwróćmy uwagę na kadr, oświetlenie i dźwięk.

Dostarczył infoWire.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »