Na zbiory do Hiszpanii

Przy zbiorze winogron na hiszpańskich polach można zarobić 49 euro dziennie. Tyle wynosi w tym roku najniższa stawka dla zbieraczy. Francuzi płacą dwa razy tyle. Dlatego wielu Hiszpanów, jak co roku, ruszyło na północ, do sąsiada, aby podreperować budżet. Hiszpania jednak ma do zaoferowania pracę przez zbiorach przez cały rok.

Dla szukających zajęcia na jesień, to ostatni moment, aby załapać się na zbiory hiszpańskich winogron. Vendimia zazwyczaj trwa do końca października. Wszystko zależy od pogody. W przypadku deszczu zbiory mogą się przedłużyć. Póki co pogoda jest idealna i sprzyja "wendimiarzom". Nie ma też wykańczających upałów jak w ubiegłych latach.

Tysiąc euro za miesiąc zbiorów

Stowarzyszenie Hiszpańskich Rolników ustaliło w tym roku najniższą płacę przy zbiorach winogron na poziomie 49,15 euro za dzień pracy. Średnio dniówka wynosi 10 godzin. Łatwo obliczyć, że za godzinę wychodzi ok. 4,5 euro. Trochę wyższa jest stawka dla przewoźników obsługujących traktory (tzw. porteador) i wynosi 53,38 euro.

Reklama

Trudno się dziwić, że od kilku lat Hiszpanie, zamiast na swoich polach, wolą zbierać francuskie winogrona. W ubiegłym roku 15 tys. Hiszpanów, głównie z Andaluzji, pracowało przy francuskiej vendimii. Media donosiły o tym, że Hiszpanie zarabiają na tamtejszych polach nawet 3-4 tys. euro za sezon. Te stawki mogą jednak być przesadzone. Średnio na francuskich polach na 20-dniowym kontrakcie zbieracze zarabiają ok. 1200-1700 euro.

W tym roku Francuzi najniższą stawkę określili na poziomie 9,53 euro za godzinę pracy. Czyli jest ona dwa razy wyższa niż hiszpańska. Obowiązuje też 35-godzinny tydzień pracy. Jednak wielu zbieraczy pracuje ponad 43 godziny. Wtedy powinni dostawać za ekstragodziny wyższe stawki.

A jak jest w Hiszpanii? Na tutejszych polach zbieracze średnio mogą liczyć na tysiąc euro. Płaca za godzinę pracy przy zbieraniu winogron od kilku lat nie przekracza 6 euro za godzinę, a najczęściej jest to najniższa stawka, czyli 4,5 euro.

Po winogronach zbiory oliwek, cytrusów, truskawek...

W tym roku Hiszpanie narzekają, że we Francji zrobił się tłok. Ciężkiej pracy przy zbiorze winogron imają się coraz częściej sami Francuzi, którzy też w ostatnich latach odczuli kryzys. Do niedawna pola były zdominowane przez Hiszpanów, którzy do Francji mają najbliżej. Zaczynają pojawiać się inni obcokrajowcy, m.in. Rumuni.

W Hiszpanii o pracę przy zbiorach łatwiej, bo też areał upraw winogron jest nieporównywalnie większy niż we Francji. W jakich regionach szukać pracy przy winobraniu? Tam gdzie są największe winnice: Castilla La Mancza (Valdepeñas), La Rioja (Haro), w Andaluzji (Jerez), Kastylia i León (Ribera del Duero).

W samej tylko Kastylii la Manczy (najliczniejsze winnice) każdego sezonu jest zapotrzebowanie na 35 tys. pracowników sezonowych. Sezon w Hiszpanii trwa znacznie dłużej niż we Francji. No i życie w kraju Don Kichota jest zdecydowanie tańsze niż u sąsiada.

Sezon zbiorów w Hiszpanii trwa praktycznie cały rok. Osoby, które zdecydują się na hiszpańskie winobranie zawsze mogą zostać dłużej, bo w październiku w okolicach Malagi (Andaluzja) zaczynają się zbiory oliwek, nieco później poszukiwani będą pracownicy do gajów oliwnych w La Manczy.

W listopadzie ruszają zbiory cytrusów w Andaluzji i Katalonii, na początku roku - mandarynek w Walencji. Oliwki zbiera się aż do lutego. W marcu można wybrać się na truskawki do Andaluzji (okolice Grenady). Maj to okres zbioru czereśni w Estremadurze, latem - czosnku, pomidorów, szparagów... A we wrześniu znów można wrócić na winobranie.

Marzena Olechowska

Praca i nauka za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »