MPiPS: Rząd ustali wysokość minimalnej płacy w rozporządzeniu

- Komisja Trójstronna nie doszła w piątek do porozumienia w sprawie płacy minimalnej w 2013 r., w związku z tym rząd ustali wysokość najniższego wynagrodzenia w rozporządzeniu - poinformował w piątek PAP rzecznik prasowy resortu pracy Janusz Sejmej.

- Komisja Trójstronna nie doszła w piątek do porozumienia w sprawie płacy minimalnej w 2013 r., w związku z tym rząd ustali wysokość najniższego wynagrodzenia w rozporządzeniu - poinformował w piątek PAP rzecznik prasowy resortu pracy Janusz Sejmej.

- Propozycja, nad którą będzie pracować rząd, dotyczy 1600 złotych - powiedział Sejmej.

- Uważam, że podniesienie płacy minimalnej o 100 zł w porównaniu z 2012 r. jest godną propozycją - ocenił w rozmowie z PAP minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.

Reklama

W piątek Komisja Trójstronna zajmowała się oprócz propozycji podniesienia płacy minimalnej także planem rządu dotyczącym zamrożenia funduszu płac w budżetówce. Ani jedna, ani druga propozycja nie podoba się związkowcom.

Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz powiedział PAP, że do porozumienia w sprawie płacy minimalnej nie doszło, bo przedstawiciele rządu nie byli upoważnieni do zmiany tej propozycji, a pracodawcy "usztywnili się". OPZZ proponował podniesienie minimalnego wynagrodzenia do 1676 zł.

Guz zwrócił uwagę, że za wyższym wzrostem płac przemawia wysoka inflacja, rosnące koszty pracy, a także znaczny wzrost wynagrodzeń pracodawców - menedżerowie uzyskali w ubiegłym roku podwyżki średnio o 24 proc.

- Tymczasem dochody gospodarstw spadły realnie za 2011 r. o 1,4 proc. Jeżeli w budżecie na przyszły rok założono, że głównym motorem wzrostu gospodarczego będzie popyt wewnętrzny, szczególnie konsumpcyjny, to musimy postawić na to, żeby ludzie mieli pieniądze i mogli konsumować - powiedział Guz.

Dodał, że zdaniem OPZZ wynagrodzenia w sferze budżetowej powinny wzrosnąć o 9 proc., bo podwyżek w tym segmencie nie było już od kilku lat.

Członek prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Henryk Nakonieczny powiedział PAP, że związek proponował podniesienie płacy minimalnej do 1625 zł i opowiadał się za odmrożeniem płac w sferze budżetowej i podwyżką w wysokości 9 proc.

- Podtrzymaliśmy swoje stanowisko. Uważamy, że bezwzględnie należy podnieść płacę minimalną do zaproponowanego przez nas poziomu, aby utrzymać jej relację do średniego wynagrodzenia, którą na 2012 r. zaplanowano na poziomie 42,6 proc. - powiedział związkowiec.

Dodał, że "mając świadomość sytuacji gospodarczej i planowanego wzrostu gospodarczego" związek nie mówił o "radykalnym wzroście, ale o utrzymaniu tej relacji". Zaznaczył, że wzrost płacy minimalnej do 1600 zł będzie oznaczał, iż stosunek płacy minimalnej do średniej spadnie w przyszłym roku do ok. 41 proc.

Nakonieczny przypomniał, że Solidarność złożyła w Sejmie projekt, który przewiduje powiązanie płacy minimalnej z PKB oraz dochodzenie najniższego wynagrodzenia do poziomu 50 proc. przeciętnej pensji.

Rzecznik ministerstwa pracy poinformował, że podczas posiedzenia związkowcy zarzucili resortowi, że pomylił się w swoich wyliczeniach. Przedstawili techniczną kalkulację, z której wynikało, że płaca minimalna w przyszłym roku powinna wzrosnąć co najmniej do 1600 zł 18 gr, co po zaokrągleniu w górę dałoby 1601 zł. Sejmej poinformował, że wyliczenia resortu finansów wskazują jednak, że minimalne wynagrodzenie powinno wzrosnąć do 1600 zł.

Na zaokrąglenie minimalnego wynagrodzenia do 1601 zł byli skłonni zgodzić się pracodawcy.

- Wzrost z 1500 zł do 1600 zł to podwyżka o 6,7 proc., czyli o wskaźnik znacznie przewyższający inflację. Obecnie nie ma możliwości podniesienia wynagrodzenia o 10 proc. - powiedział Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

W jego ocenie wyższy wzrost minimalnej pensji stwarza realne zagrożenie dla firm ze słabiej rozwiniętych regionów, zwłaszcza Polski Wschodniej, najmniejszych przedsiębiorstw z branży gastronomicznej czy hotelarskiej. - Tacy przedsiębiorcy nie udźwignęliby wyższego wzrostu płac - uważa Mordasewicz.

Szukasz pracy? Przejrzyj oferty w serwisie Praca INTERIA.PL

Zaznaczył, że pracodawcy mają też podobne do rządu stanowisko w sprawie zamrożenia funduszu płac w budżetówce. - Lepiej zatrudniać mniej osób i motywować ich do bardziej efektywnej pracy. Zamrożenie funduszu płac i umożliwienie wzrostu wynagrodzeń najlepszym pracownikom jest uczciwą propozycją - ocenił Mordasewicz.

Oblicz swoją płacę netto. Sprawdź, ile trafia do ZUS, NFZ i US

Ustawa o minimalnym wynagrodzeniu za pracę przewiduje, że Komisja Trójstronna powinna do 15 lipca uzgodnić wysokość minimalnego wynagrodzenia na rok następny. Jeżeli tego nie zrobi, to rząd - do 15 września - ustala wysokość minimalnego wynagrodzenia w drodze rozporządzenia. Wielkość ta nie może być niższa od wysokości minimalnego wynagrodzenia zaproponowanego wcześniej Komisji.

Według ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, do 20 lipca Komisja powinna uzgodnić wysokość średniorocznych wskaźników wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej na rok następny. Jeżeli zrobi to, rząd musi uwzględnić porozumienie w projekcie budżetu.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »