Minimalne wynagrodzenie - pomaga czy szkodzi ?

Płaca minimalna wynosi 1680 zł brutto, co daje 1237 zł na rękę. Warto zaznaczyć, że aby pracownik otrzymał właśnie takie wynagrodzenie, pracodawca musi wydać na jego pensję 2028 zł.

W przyszłym roku minimalna pensja brutto wyniesie 1750 zł, czyli równo dwa i pół razy tyle co w roku 2000 oraz ponad dwa razy tyle co w 2004, kiedy Polska przystąpiła do Unii Europejskiej. Na przestrzeni ostatnich 15 lat minimalne wynagrodzenie nie wzrosło tylko raz w 2002 roku, kiedy pozostało ono na tym samym poziomie co rok wcześniej. Największy wzrost jego wartości o ponad jedną piątą, odnotowano za to w 2008 roku. 

"Godne życie" vs. "rozwój gospodarczy"

            Kwestia minimalnego wynagrodzenia od zawsze stanowi kość niezgody pomiędzy dwoma stronami - tą socjalną i tą związaną z pracodawcami.  Związki zawodowe i organizacje społeczne uważają, że wymiar najniższej pensji jest zdecydowanie za niski i nie pozwala godnie żyć. Osoby inkasujące co miesiąc dzisiejszą minimalną płacę muszą wszędzie szukać oszczędności, aby po raz kolejny dotrwać do pierwszego. Prawdą jest też, że niskie zarobki są w dużym stopniu przyczyną problemów demograficznych naszego kraju. Najniższe wynagrodzenie otrzymują zazwyczaj ludzie młodzi, jeszcze bez dużego zawodowego doświadczenia. Ciężko sobie wyobrazić sytuację, w której młode małżeństwo z dochodami równymi podwójnej najniższej pensji zdecyduje się na potomstwo.

Reklama


            Z drugiej strony przedsiębiorcy, którym wtórują ekonomiści twierdzą, że same minimalne wynagrodzenie, a przede wszystkim jego podwyżki przekładają się na wzrost bezrobocia i szarej strefy. Poza tym te negatywne efekty dotykają właśnie głównie osoby najmniej zarabiające. Twierdzą oni również, że to wykształcenie i umiejętności, a nie polityczne dyrektywy powinny decydować o wysokości zarobków. Najciekawsze w tym całym zamieszaniu jest to, że obie strony sporu wydają się mieć... rację.

 

Pomysłów ci u nas dostatek

            To, że nikt tak naprawdę nie jest do końca zadowolony z obecnego stanu rzeczy sprawia, że często pojawiają się nowe pomysły na uzdrowienie sytuacji. Od pewnego czasu związki zawodowe popierane przez niektórych polityków postulują przyjęcie zasady w myśl, której minimalna pensja powinna być równa połowie przeciętnego wynagrodzenia. Obecnie wyniosłaby więc ona około 2 tys. zł brutto, czyli mniej więcej 300 zł powyżej aktualnych najniższych poborów. Innym pomysłem jest wprowadzenie różnego wymiaru najniższego wynagrodzenia dla różnych regionów kraju.

Dział Analiz Księgowych, MACC Partners Sp. z o.o.


Emmerson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »