Lepiej zarabiać tyle samo, niż nic...

Pracownicy zatrudnieni w fabrykach Opla w Wielkiej Brytanii (występuje tam pod handlową nazwą Vauxhall) zgodzili się na dwuletnie zamrożenie płac. To zaboli ich żony, kochanki i sklepikarzy w Ellesmere Port oraz Luton. Lepiej jednak zarabiać przez dwa lata tyle samo, niż nic...

Związek zawodowy Unite, który reprezentuje pracowników Vauxhalla, porozumiał się z General Motors, właścicielem marki Opel/Vauxhall w Europie. Pracownicy w Niemczech zawarli zbieżną ugodę. Według GM, porozumienie podpisane w Wielkiej Brytanii da 26,5 mln euro oszczędności (zamrożenie pensji liczy się od 1 stycznia br., zwolniono 519 osób w Luton, okrojono program emerytalny).

Program cięć w całej Europie zakłada oszczędność 265 mln euro. W Niemczech pracę straci 4 tys. osób, oszczędność tam ma wynieść 177 mln euro.

Reklama

Vauxhall prowadzi teraz rozmowy z Renault odnośnie do wspólnej budowy w Luton nowej edycji pojazdu Vivaro.

Opel w Niemczech z osiągniętych oszczędności uruchomić ma linię nowej Corsy.

Firma w listopadzie zrezygnowała z wcześniejszych planów sprzedaży Vauxhalla, którego postanowiono zrestrukturyzować.

Krzysztof Mrówka

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »