Lech Kaczyński się myli?

Zdaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przepisy blokują działania inspekcji pracy, dlatego trzeba ją wzmocnić. Dziennikarze "Pulsu Biznesu" sprawdzili, że kontroluje ona coraz więcej firm i ma świetne wyniki.

Jak wynika z najważniejszych danych o działalności Państwowej Inspekcji Pracy (PIP), w 2009 r. przeprowadziła ona 88 tys. kontroli czyli o 7,5 tys. więcej niż rok wcześniej.

Liczba wykrytych nieprawidłowości (363,2 tys.) była niemal taka sama jak rok wcześniej.

Wydano 9,2 tys. nakazów wypłat świadczeń na rzecz pokrzywdzonych pracowników (rok wcześniej 8,5 tys.). Tym samym teza głoszona przez kancelarię prezydenta, że prawo blokuje kontrole PIP i ogranicza ich skuteczność nie znajduje potwierdzenia w danych statystycznych - czytamy w gazecie.

Reklama

Prezydent Lech Kaczyński uważa, że obowiązujące przepisy ustawy o swobodzie gospodarczej uderzają w skuteczność kontroli inspektorów pracy. Nie podoba mu się przede wszystkim obowiązek zawiadamiania o planowanej kontroli z 7-dniowym wyprzedzeniem oraz ograniczenie liczby i czasu jej trwania. Dlatego domaga się "wyjęcia" PIP spod tych zasad. Projekt wysłał już do Sejmu.

W ubiegłym tygodniu pozytywną opinię o projekcie prezydenta wydała sejmowa komisja ds. kontroli państwowej, a negatywną Ministerstwo Gospodarki.

ZOBACZ AUTORSKĄ GALERIĘ ANDRZEJA MLECZKI

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »