Krytyka pracodawców, zadowolenie związków
Organizacje pracodawców krytykują utrzymanie na kolejny rok zasad przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Ich zdaniem, jest to zbyt kosztowne rozwiązanie. Wydłużenie obowiązywania wcześniejszych emerytur popierają natomiast związkowcy.
W piątek Sejm uchwalił nowelizację ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, która wydłuża obowiązywanie przepisów o zasadach przechodzenia na wcześniejsze emerytury do końca 2008 r. Jednocześnie posłowie odrzucili wniosek mniejszości, który zakładał przedłużenie obecnych przepisów do końca 2010 r.
Zgodnie z wyliczeniami resortu pracy, koszt wydłużenia obecnych rozwiązań w samym 2008 roku spowoduje zwiększenie wydatków na świadczenia z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych o ok. 1 mld zł.
Wcześniej zasady przechodzenia na wcześniejsze emerytury miały obowiązywać do końca tego roku. Od 1 stycznia 2008 roku, według reformy emerytalnej z 1999 r., miały być wprowadzone nowe przepisy o emeryturach pomostowych. Wiceminister pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska podkreślała, że od 1999 r. żaden z poprzednich rządów nie podjął prac nad ustawą o emeryturach pomostowych. Dodała, że projekt o tzw. pomostówkach przygotowany przez rząd trafił do konsultacji społecznych, które jednak nie były łatwe. Rząd był gotowy, aby ten projekt przyjąć, ale tak istotna społecznie ustawa nie może być przyjęta w okresie wyborczym.
Projekt ustawy przedłużający obecne przepisy dotyczące wcześniejszych emerytur zgłosiło PSL. Mieczysław Kasprzak (PSL) przekonywał w piątek, że nieprzyjęcie tej ustawy spowoduje, że od stycznia przyszłego roku wszystkie grupy zawodowe, które wykonują pracę w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze, utraciłyby możliwość przechodzenia na wcześniejsze emerytury.
Decyzję Sejmu krytykuje m.in. Konfederacja Pracodawców Polskich.
- Przede wszystkim jest to rozwiązanie bardzo drogie - ok. 1 mld zł w przyszłym roku, a w konsekwencji, ponieważ skutki tej nowelizacji będą wieloletnie, ok. 8-9 mld. Muszą się na to złożyć wszyscy ubezpieczeni - jest to skutek dla całego społeczeństwa - powiedział ekspert do spraw społecznych KPP Rafał Baniak.
- Poza tym wydłużenie ustawy o rok niekoniecznie coś da, bo w końcu decyzja w sprawie "pomostówek" będzie musiała być podjęta. Przed nami wybory, konstytuowanie się nowego rządu - czasu będzie mało, a pamiętajmy o tym, że zarówno ta kwestia, jak i kwestia wypłaty emerytur z OFE wymagają przystosowania systemu informatycznego w ZUS - dodał.
Baniak przypomniał też, że reforma emerytalna zgodne z wcześniejszymi ustaleniami powinna być zakończona w grudniu 2007 r.
- Rządowi nikt nie zabierał czasu na przygotowanie stosownych przepisów - podkreślił Baniak.
Wydłużenie obowiązywania wcześniejszych emerytur z zadowoleniem przyjęło natomiast Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych.
- Cieszy nas to, że w sytuacji gdy nie ma ustawy o emeryturach pomostowych, jest przedłużenie obecnych przepisów - powiedział wiceprzewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski.
W związku z piątkową decyzją Sejmu OPZZ zawiesiło zaplanowaną na 21 września demonstrację. OPZZ podkreśla jednak, że wydłużenie obecnych przepisów na 2008 r. traktuje jako rozwiązanie "doraźne" i nadal będzie monitorowało prace nad emeryturami pomostowymi.