Krakowski obóz pracy?

Trzynastu obywateli Ukrainy, pracujących nielegalnie w podkrakowskim gospodarstwie rolnym i zakwaterowanych w skandalicznych warunkach, ujawnili podczas kontroli funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, policjanci i inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy.

Jak poinformował rzecznik komendanta KOSG w Nowym Sączu mjr Marek Jarosiński, podczas kontroli legalności zatrudnienia cudzoziemców w gospodarstwie rolnym pod Krakowem, hodującym sadzonki drzew i krzewów ogrodowych, ustalono, że właściciel zatrudniał nielegalnie 13 obywateli Ukrainy. Wśród nich było pięć kobiet i ośmiu mężczyzn.

Nielegalnie zatrudnianych było także kilkunastu polskich pracowników.

- Ukraińcy byli zakwaterowani w skandalicznych warunkach, a gospodarz w dodatku nie spieszył się z płaceniem im za pracę. Płacił dopiero wtedy, gdy nielegalni pracownicy wyjeżdżali z Polski po kilkutygodniowych lub kilkumiesięcznych okresach zatrudnienia. Nie załatwiał też żadnych formalności związanych z zatrudnianiem pracowników. Wszyscy oni pracowali nielegalnie - powiedział rzecznik KOSG.

Reklama

Jak poinformował Jarosiński, cudzoziemcy zostali zatrzymani w związku z naruszeniem przepisów ustawy o cudzoziemcach, ponieważ podjęli pracę zarobkową bez wymaganego zezwolenia. "Zostaną wobec tych osób zastosowane przepisy ustawy o cudzoziemcach, przewidujące wydalenie z Polski i zakaz ponownego przyjazdu przez ustalony okres, zwykle kilkuletni" - powiedział rzecznik.

Przeciwko właścicielowi gospodarstwa wszczęte zostało postępowanie w sprawie nielegalnego zatrudniania cudzoziemców.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »