Kopalnie będą zamykane, bo zabraknie górników? Zawód przestał być atrakcyjny
Kopalnie być może trzeba będzie zamykać nie z powodów ekonomicznych, lecz demograficznych, bo po prostu zabraknie górników. Dziś zawód górnika nie jest bardzo konkurencyjny w porównaniu z innymi zawodami - przekonywali eksperci w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
- Górnictwo może się skurczyć nie z powodów ekonomicznych, lecz demograficznych, kiedy zabraknie górników - powiedział Paweł Smoleń, członek zarządu ds. przemysłu i energetyki w Erbud.
Janusz Steinhoff, wicepremier i minister gospodarki w latach 1997-2001, doradca zarządu PwC prognozuje, że będą problemy z naborem pracowników do kopalń, zwłaszcza na Śląsku, gdzie jest niższe bezrobocie i praca w górnictwie nie jest konkurencyjna. - Atrakcyjność finansowa zawodu górnika w porównaniu z innymi branżami nie jest tak duża, jak w przeszłości. To może być bariera utrzymania obecnego poziomu wydobycia - dodał Janusz Steinhoff.
Podobnego zdania są inni eksperci. - Zawód górnika przestał być atrakcyjny, ponieważ jest duża niepewność co do przyszłości branży węglowej - wskazywał prof. Jan Wojtyła z Katedry Prawa i Ubezpieczeń Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, kierownik Centrum Badawczego Społecznego Dialogu Pracy.
W tej sytuacji nie można wykluczyć, że w Polsce wydobywać będą węgiel pracownicy z zagranicy. - Może dojść do sytuacji, że w polskich kopalniach będą pracować Ukraińcy - przyznaje Michal Heřman, prezes zarządu PG Silesia.
Brak chętnych do pracy w polskim górnictwie węgla kamiennego to jednak wciąż kwestia przyszłości, choć gdzieniegdzie już teraz sytuacja jest niekomfortowa.
- W niektórych grupach pracowniczych w PGG jest bardzo niebezpieczna struktura wiekowa - przyznał Tomasz Rogala, prezes zarządu Polskiej Grupy Górniczej (PGG). Jego zdaniem brak chętnych do pracy w górnictwie jest jednym z największych ryzyk dla tej branży. W ocenie prezesa Tomasza Rogali brakuje m.in. młodych inżynierów, którzy chcieliby się związać z branżą węglową. Na razie jednak z naborem pracowników PGG problemów nie ma. W styczniu br. spółka informowała, że tylko w pierwszym półroczu zamierza zatrudnić ok. 1300 osób.
Zapewnienie stałego dopływu odpowiednich kadr do spółek węglowych powinno być efektem systematycznych działań. (...)
Dariusz Ciepiela
Więcej informacji na portalu wnp.pl