Komisja Europejska rozpoczyna postępowanie przeciwko Francji za płacę minimalną

Komisja Europejska rozpoczęła postępowanie przeciwko Francji za naruszenie unijnego prawa. Chodzi o przepisy dotyczące płacy minimalnej, które mają obowiązywać także w transporcie międzynarodowym.

Uderzą one przede wszystkim w polskich przewoźników drogowych, bo Polska ma drugą co do wielkości flotę samochodów ciężarowych w całej Unii. Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że do 10:00 nikt nie zgłosił zastrzeżeń do decyzji Komisji, a zatem została ona formalnie zaakceptowana.
Komisja uważa, że przepisy o płacy minimalnej, stosowane w tranzycie oraz transporcie międzynarodowym, naruszają unijne zasady obowiązujące na jednolitym rynku. Z informacji Polskiego Radia wynika, że Bruksela nie kwestionuje natomiast przepisów dotyczących kabotażu, czyli przewozów na terenie Francji świadczonych przez zagranicznych kierowców.
Teraz władze w Paryżu mają dwa miesiące na odpowiedź i rezygnację z kontrowersyjnych przepisów. Jeśli tego nie zrobią, wtedy Komisja wyśle drugie upomnienie. Kolejne, to pozew do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że do decyzji o rozpoczęciu postępowania będzie dołączona lista przykładów, kiedy płaca minimalna nie może być stosowana. Taką samą listę otrzymają Niemcy, przeciwko którym postępowanie toczy się od ubiegłego roku.
Komisja rozpoczęła to postępowanie pod wpływem presji krajów z Europy Środkowo-Wschodniej. W rezultacie władze w Berlinie zawiesiły część przepisów, ale nie zamierzają się z nich całkowicie wycofać.

Reklama
Informacyjna Agencja Radiowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »