Jastrzębska Spółka Węglowa przyjmie do pracy ok. 670 osób

Około 670 osób zamierza w tym roku przyjąć do pracy Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW). Prawie połowa z nich to absolwenci szkół górniczych i uczelni, którym firma zagwarantowała pracę. Pozostali będą wybierani m.in. spośród kilku tysięcy osób, które wcześniej starały się o pracę w spółce. Będą też przyjmowane nowe podania.

Przedstawiciele JSW już wcześniej zapowiadali, że w tym roku firma nie będzie znacząco zwiększać zatrudnienia. W czwartek spółka ogłosiła, że planowane są wyłącznie przyjęcia służące uzupełnianiu niedoboru pracowników, wynikającego z odejść na emerytury i renty.

- Szacuje się, że w tym roku odejdzie ok. 619 osób i niewiele więcej zostanie przyjętych, przy czym w pierwszej kolejności będą zatrudniani absolwenci szkół górniczych z Jastrzębia Zdroju, Pawłowic i Ornontowic oraz ośrodka zamiejscowego Akademii Górniczo-Hutniczej w Jastrzębiu Zdroju - łącznie 300 osób - poinformowała rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer.

Reklama

Oblicz swoją płacę netto. Sprawdź, ile trafia do ZUS, NFZ i US

Spółka wyliczyła, że w końcu 2010 r. zatrudnienie powinno wynosić 22 tys. 571 osób wobec 22 tys. 520 pracowników w końcu ubiegłego roku. Oznacza to zakładany wzrost zatrudnienia o 51 osób; z uzupełnianiem załogi w miejsce pracowników odchodzących daje to 670 nowych pracowników w całym 2010 r.

W związku z niewielką ilością przyjęć nie będzie ogłaszany nabór kandydatów do pracy, nie tracą jednak ważności wszystkie podania złożone w poprzednich latach, kiedy o pracę w JSW starało się kilka tysięcy osób. Ponadto zainteresowani podjęciem pracy w spółce mogą na bieżąco składać nowe podania.

W ubiegłym roku zatrudnienie w JSW zmniejszyło się o ok. 250 osób. Plan zakładał redukcję o ok. 1,3 tys. osób. Tak się nie stało, bo wiele osób nie skorzystało z przysługujących im uprawnień emerytalnych.

Spółka ogłosiła, że w staraniach o pracę nie będą brani pod uwagę kandydaci, którzy skorzystali w przeszłości ze świadczeń Górniczego Pakietu Socjalnego - odpraw pieniężnych i urlopów przedemerytalnych.

Także pozostałe spółki węglowe, które w ubiegłym roku z powodu kryzysu wstrzymały lub ograniczyły przyjęcia pracowników, nie zamierzają w tym roku zwiększać zatrudnienia. Planowane przyjęcia, na niewielką skalę, mają jedynie uzupełniać odejścia na emerytury i renty. O odblokowanie przyjęć do kopalń apelują natomiast górnicze związki zawodowe.

Największa górnicza firma, Kompania Węglowa, przyjmie w tym roku kilkuset absolwentów klas górniczych w szkołach, z którymi ma zawarte stosowne umowy, a także absolwentów wyższych uczelni. Na pewno przyjętych będzie mniej osób (poniżej 500), niż w tym czasie odejdzie na emerytury. W ubiegłym roku zatrudnienie w KW zmniejszyło się o blisko 1,3 tys. osób. Obecnie firma zatrudnia ponad 63,6 tys. pracowników. W ubiegłym roku otrzymała ok. 30 tys. podań od osób starających się o pracę.

Jedyną dużą górniczą spółką, która w minionym roku zwiększyła zatrudnienie, był Katowicki Holding Węglowy (KHW). Firma przyjęła do pracy ok. 1,6 tys. osób, w tym ok. 1,2 tys. spoza górnictwa. W tym czasie z pracy odeszło ponad 1,2 tys. pracowników, co w końcu roku dało wzrost zatrudnienia o blisko 350 osób, do ok. 20,5 tys. ludzi w całej firmie. W tym roku KHW planuje głównie uzupełnianie ubytków związanych z naturalnymi odejściami pracowników. Na koniec roku stan zatrudnienia powinien być zbliżony do obecnego.

ZOBACZ AUTORSKĄ GALERIĘ ANDRZEJA MLECZKI

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »