Jak żyć z małżonkiem pracoholikiem?

Gdy ubiegłej zimy w wietrzne, brooklyńskie popołudnie Beth Frazier zabrała trójkę swoich dzieci do nowojorskiego fotografa na rodzinne zdjęcie, nieobecność jej męża Erica rzucała się w oczy. Eric, specjalista od wszystkiego, jak zwykle kończył 100-godzinny tydzień pracy doradcy ds. kredytów hipotecznych, brygadzisty i zarządcy kilku budynków wielorodzinnych. Dzień zaczynał o 6 rano i kończył o 1 w nocy, włączając w to soboty, na kiedy zaplanowana była sesja fotograficzna.

- Zawsze powtarzam "To ja mam dzieci", ponieważ to głównie ja się nimi zajmuję - mówi Frazier, lat 40, która również pracuje 30-40 godzin tygodniowo jako pośrednik w obrocie nieruchomościami.

Frazier czuła, że nieobecność jej męża na ubiegłorocznej fotografii stanowiła odzwierciedlenie jej rodziny, więc zadbała o to, by zdjęcie znalazło się w domu na widocznym miejscu. - Jeżeli w domu umieszcza się zdjęcia rodziny, a nie ma na nich męża, to może zacznie on to zauważać - wyjaśnia. - Mój mąż spojrzał na nasze zdjęcie i stwierdził "O mój Boże, nie ma mnie na nim".

Reklama

Najlepsze wskazówki. 10 sposobów, jak żyć z małżonkiem pracoholikiem

10 sposobów na dochowanie wierności

Sześć sposobów na zachowanie spokoju w pracy

Jak poradzić sobie z zawodowym stresem podczas recesji?

Jak prezesi radzą sobie ze stresem

Te fotografie wraz z problemami z sercem na tle stresowym, które sprawiły, że ubiegłego lata trafił trzy razy do szpitala, były dla Erica sygnałem ostrzegawczym. Przepracowanie jest jednak nawykiem, który trudno zmienić. Wciąż często pracuje po 12 godzin.

Sytuacja Frazierów nie jest czymś niezwykłym - zwłaszcza w czasach kryzysu gospodarczego. Jak wynika z badania przeprowadzonego w 1999 r. przez Bryana Robinsona z Uniwersytetu Północnej Karoliny w Charlotte, małżeństwa, w których jeden z małżonków jest pracoholikiem, dwukrotnie częściej kończą się rozwodem. Frazierowie przeczą na szczęście tym statystykom - po ośmiu latach są ciągle razem - chociaż te długie godziny wyrządziły im dużo strat.

- Dolary się przydają, ale brak spokoju już nie - mówi Marlene Eskind Moses, prawnik ds. rodzinnych w kancelarii Moses & Townsend w Nashville w stanie Tennessee oraz prezes Amerykańskiego Stowarzyszenia Prawników ds. Rodzinnych. - Pary nie rozwijają się razem. Gdy jedna osoba wciąż pracuje, nie można wspólnie dbać o związek.

Jak odróżnić pracoholika od osoby ciężko pracującej?

Robinson stworzył test złożony z 25 pytań, który pozwala odróżnić pracoholika od osoby ciężko pracującej. Wynika z nich m.in. to, że choć pracoholicy pracują tygodniowo 10 godzin więcej niż osoby niemające tendencji pracoholicznych, to czas nie jest właściwym barometrem. Jest nim mentalność. - Pracoholizm zaczyna się, gdy na stokach górskich marzy się o powrocie do pracy - tłumaczy Robinson, autor książki "Chained to the Desk: A Guidebook for Workaholics, Their Partners and Children, and the Clinicians Who Treat Them" ("Przykuty do biurka. Przewodnik dla pracoholików, ich rodzin i dzieci oraz lekarzy, którzy ich leczą"). - Osoba ciężko pracująca marzy o stokach górskich będąc w biurze.

Problem potęgują ponure doniesienia z gazet biznesowych. Dr Elizabeth Lombardo, psycholog w Wexford w stanie Pensylwania oraz autorka książki pt. A Happy You: Your Ultimate Prescription for Happiness ("Bycie szczęśliwym. Najlepsza recepta na szczęście"), twierdzi, że zauważyła pogorszenie w stanie swoich pacjentów. - To jak alkoholizm. Alkoholicy zaczynają pić, gdy są zestresowani, a pracoholicy wracają wtedy do pracy.

Nie załamywać rąk

Dobra wiadomość jest taka, że partnerzy pracoholików nie muszą załamywać rąk. - Gdy decyduję, że coś jest wydarzeniem rodzinnym, mówię mężowi, że jest to wydarzenie rodzinne i że wszyscy członkowie rodziny muszą być obecni - mówi Frazier. W tym roku Eric pojechał z rodziną na wspólne zbieranie dyń. - Mówię mu, że może pracować tak długo jak chce, ale to jedno wydarzenie nie podlega negocjacjom.

Poniżej przedstawiamy kilka innych sposobów, jak wytrzymać z małżonkiem, który poślubił pracę. Pełną listę można zobaczyć na pokazie slajdów.

ZOBACZ FILM: Od pieniędzy do nędzy?

Zrozumieć pracę swojego małżonka

Pomoże nam możliwie dogłębne zrozumienie pracy małżonka i przyczyn, dla których daje mu ona tyle satysfakcji. Im więcej wiemy, tym mniej będziemy mieć urazów. Będziemy mogli go też lepiej wysłuchać, gdy będzie on potrzebować zachęty lub będzie chciał dać upust emocjom (również pracoholicy powinni zrozumieć, co ich partnerom sprawia radość i co wywiera na nich presję)

Uszeregować spotkania rodzinne pod względem ważności

- To zadanie wymaga brutalnej szczerości. Z 20 różnych spotkań rodzinnych, w których chciałabyś, żeby twój mąż uczestniczył, wybierz te, które są naprawdę najważniejsze i spróbuj przekonać do nich małżonka - tłumaczy Sarah Tracy, dyrektor projektu na rzecz dobrostanu i równowagi życiowej na Wydziale Komunikacji Społecznej im. Hugh Downsa na Uniwersytecie Stanowym Arizona.

Nie suszyć głowy

Nikt nie lubi naprzykrzania się, a szczególnie groźny jest oskarżycielski ton. Lombardo sugeruje, by lepiej ubrać swoje prośby o więcej czasu i uwagi w bardziej pozytywne słowa. Dobrze jest używać "miękkich słów", takich jak "Czuję się samotna" lub "Boli mnie, gdy mówisz, że wrócisz o jakiejś godzinie, a potem bez uprzedzenia wracasz trzy godziny później". Należy unikać ciężkich oświadczeń, takich jak "Nie troszczysz się o rodzinę" lub "Jesteś taki samolubny" - one tylko zatruwają atmosferę.

Skoncentrować się na sobie

Obojętnie, jak logicznie przedstawisz swoje argumenty i jak uparcie będziesz ich broniła, to czasami małżonka zwyczajnie nie da się zmienić. Należy mieć nadzieję, że w końcu uświadomi sobie jak szkodliwe jest jego przepracowanie i zdecyduje się je zredukować. Diane Fassel, konsultant organizacyjny z Boulder w hrabstwie Columbia oraz autorka książki "Working Ourselves to Death" ("Śmierć z przepracowania"), mówi, że tymczasem należy podjąć kroki zapobiegawcze. Należy zadać sobie pytania: Jak mam zachować zdrowie psychiczne, gdy nie udaje się to mojemu mężowi lub żonie? W takich sytuacjach pomaga posiadanie hobby lub innych pasji. Nie jest to przejaw egoizmu tylko sposób na przetrwanie.

Środek ostateczny: terapia

Robinson twierdzi, że jeżeli żadna z tych strategii, nie wyrwie małżonka z ciągu pracoholicznego, to należy zasięgnąć fachowej pomocy. Podobnie jak w przypadku innych uzależnień, liczy się dotarcie do źródeł problemu.

Osiem powodów, dla których recesja nadaje związkom pikanterii

Maureen Farrell

Forbes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »