Jak wybrać zawód i pracę?

"To śmieszne pytać studenta na rozmowie kwalifikacyjnej, co zamierza robić za 5 lat. On nawet nie wie, co będzie jadł jutro na obiad!"

Tak odpowiedział anonimowy uczestnik ankiety absolwentów na pytanie "Gdzie widzisz siebie za 5 lat?" To trudne pytanie dotyka twoich najgłębszych pragnień i zainteresowań, a ludzie mimo wszystko lubią cię nim dręczyć.

"Kim będziesz?", "Co chcesz robić po studiach?" - zazwyczaj po takich pytaniach następuje chwila ciszy z twojej strony. Jeśli studiujesz prawo, odpowiadasz w końcu "prawnikiem", jeśli farmację - "założę własną aptekę", jeśli finanse - "będę pracować w banku". Jednak w praktyce jedno przypadkowe spotkanie może odmienić całe twoje życie.

Szukam pracy zgodnej z wykształceniem

Twoi rodzice z pewnością byliby zachwyceni, gdybyś faktycznie szedł ze szkoły na uczelnię i do pracy według jednego, linearnego planu. To jednak wczesnodwudziestowieczny sposób myślenia - dokładnie z 1909 roku. Frank Parsons, profesor mechaniki, wymyślił wtedy podejście do wyboru zawodu oparte na zasadzie "cechy i czynnika". Według tej metody należy "dopasować ludzi do pracy" według ich charakterystycznych cech, które ujawnią się podczas odpowiednich testów psychologicznych.

Reklama

Ocena predyspozycji do zawodu jest integralną częścią porad zawodowych i jako taka pozostaje ważna. Nie należy się jej jednak bezmyślnie poddawać. Doradcy zawodowi, internet lub książki z cyklu "Pięć kroków na drodze do kariery zawodowej" poprowadzą cię linearną i przewidywalną ścieżką rozwoju.

Jaka praca po mojej uczelni?

Istnieje względnie bezpośredni związek pomiędzy rodzajem uczelni a wyborem zawodu. Spójrz na poniższe zestawienie. Z lewej strony widzisz typ uzyskanego dyplomu, a z prawej obecne stanowisko absolwenta.

  • Sztuka - rysownik
  • Farmacja - aptekarz
  • Ekonomia - makler
  • Język polski - redaktor w dużym wydawnictwie
  • Język francuski i hiszpański - urzędnik w MSZ
  • Geografia - nauczyciel geografii w liceum
  • Prawo i administracja - prokurator w Prokuraturze Okręgowej
  • Psychologia - psychoterapeuta

Czy widzisz linowy związek pomiędzy wyborem uczelni a zawodem, jak również pomiędzy umiejętnościami nabytymi w szkole a charakterem obowiązków? Absolwent polonistyki wykorzystuje umiejętność pisania, psycholog pomaga ludziom, ekonomistka pracuje w biznesie. Wszystko się zgadza.

Jest tylko jeden problem z powyższą listą - nie jest prawdziwa. Poniżej zobaczysz rzeczywiste zawody wybrane przez absolwentów poszczególnych kierunków studiów.

  • Sztuka - prokurator w Prokuraturze Okręgowej
  • Farmacja - nauczyciel angielskiego
  • Ekonomia - programista
  • Język polski - psychoterapeuta
  • Język francuski i hiszpański - własna działalność gospodarcza
  • Geografia - redaktor w dużym wydawnictwie
  • Prawo i administracja - wydawca programu w telewizji
  • Psychologia - grafik

Szukasz pracy? Przejrzyj oferty w serwisie Praca INTERIA.PL

Nielinearne podejście do wyboru zawodu

Wybrałam oczywiście najbardziej rażące przykłady niezgodne z linearnym podejściem do wyboru zawodu i pracy. Ci absolwenci świadomie, a może zupełnie przypadkiem, wyłuskali swoje rzeczywiste chęci i pragnienia i woleli pójść za nimi, zamiast podążać według utartych schematów.

Podążanie jedną linearną ścieżką jest łatwiejsze i zajmuje mniej czasu, ale czy nie jest również nudniejsze i... mało realne?

Gdy zapytamy kogoś, w jaki sposób znalazł obecną pracę, najprawdopodobniej usłyszymy historię podobną do poniższych:

"Studiowałem dziennikarstwo, moim marzeniem było znaleźć pracę w dużej gazecie codziennej, przeprowadzać wywiady z ważnymi osobistościami i być dziennikarzem śledczym. Gdzieś na marginesie, zawsze też interesowały mnie komputery. Sam zrobiłem sobie stronę internetową z blogiem. Pomagałem kolegom, gdy mieli problemy z komputerami i programami.

Kiedyś kolega z pracy poprosił mnie o pomoc przy prywatnym zleceniu budowy prostego sklepu internetowego. Akurat nie pracowałem nad żadnym materiałem, miałem dużo wolnego czasu, więc się zgodziłem. Tak mnie to wciągnęło, że zacząłem się doszkalać.

Ku mojemu zdziwieniu, wkrótce więcej pieniędzy zarabiałem na zleceniach IT niż artykułach. Zrezygnowałem z pracy jako dziennikarz. Podczas jednego ze zleceń klientowi tak spodobało się przedstawienie projektu, prezentacja i kontakt, że zaproponował stałe zatrudnienie u siebie.

Z tego stałego etatu przeniosłem się po dwóch latach do międzynarodowej korporacji. Teraz zajmuję w niej stanowisko menedżerskie i zarządzam dużym zespołem programistów. Przypuszczam, że moje "miękkie" umiejętności bardzo pomogły mi w awansach".

Ta historia zaczyna się w linearny sposób. Nagle jednak następuje coś nieprzewidywalnego - kolega prosi o pomoc przy zleceniu. To sprawia, że przed naszym bohaterem otworzyło się nowe okno możliwości. Gdybyście go spytali, kiedy miał 18 lat, co zrobi z dyplomem dziennikarstwa, na pewno nie odpowiedziałby wam - zostanę menedżerem w firmie IT.

Linearne podejście nie zadziałało. I mogę was zapewnić - nie działa w większości przypadków. Badania wykazują, że niemal 70 proc. absolwentów w USA pracuje w zawodach, do których trafili w wyniku nieplanowanych wydarzeń (Krumboltz & Levin, 2004).

Teoria chaosu i efekt motyla

Twoje życie nie jest linią prostą, a proces poszukiwania pracy ma prawo wyglądać początkowo na dość chaotyczny i nieuporządkowany.

Znana ci jest teoria chaosu i efekt motyla? Efekt motyla oznacza, że małe, obiektywnie rzecz biorąc nieznaczące zdarzenie występujące na początku procesu, może prowadzić do wielkich zmian. Tak jak spotkany przypadkowo w tramwaju kolega i propozycja współpracy.

Zmiany są nieuniknione. Czeka cię ich wiele na ścieżce rozwoju kariery zawodowej. To najbardziej interesujący i odświeżający aspekt teorii chaosu. Czy to nie wspaniałe, że za 10 lat możesz znaleźć się w zupełnie nieprzewidywalnym (z dzisiejszej perspektywy) miejscu pracy?

Jak szukać pracy?

To nie znaczy jednak, że masz teraz usiąść i w spokoju czekać na nieprzewidywalne "wielkie coś", które weźmie cię za rękę i w magiczny sposób zaprowadzi do idealnej pracy. Zauważ, że nasz bohater już gdzieś pracował, gdy przyszła "nieprzewidywalna" propozycja.

Teoria chaosu mówi raczej "ruszajmy - motyle czekają". Jeśli nie wiesz, co chcesz robić, próbuj różnych rzeczy np. poprzez praktyki czy organizacje studenckie.

Zwiększasz w ten sposób prawdopodobieństwo tego, że w końcu znajdziesz coś, co odpowiada ci najbardziej. I może zadziała efekt motyla.

O "rozumnym błądzeniu" i nadawaniu sensu chaosowi w następnych odcinkach.

Autor: Redakcja MK

Polecamy: PIT 2010

Kariera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »