IEZ: Polski rynek pracy wciąż jest mało elastyczny

Polska zajmuje 30. miejsce w Indeksie Elastyczności Zatrudnienia 2019 - poinformowało Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), współautor badań. Lista Unii Europejskiej i OECD liczy 41 krajów. Zdaniem ekspertów FOR, podstawowym warunkiem podniesienia pozycji Polski w zestawieniu jest reforma kodeksu pracy.

Podczas opracowywania indeksu brane są pod uwagę: łatwość zatrudnienia, elastyczność godzin pracy, łatwość i koszty zwalniania pracownika. "Zajęliśmy to samo miejsce co rok temu. Jest nam bliżej do najgorszej w rankingu Francji niż do najlepszej Danii" - czytamy w raporcie FOR. Pod względem elastyczności umów o pracę regulowanych kodeksem pracy nieco lepsza od Polski okazała się Szwecja. Gorsza - Holandia, Finlandia, Portugalia i Luksemburg. Liderem okazała się zaś Litwa, która awansowała z 27. na 15. miejsce. Przyczyną awansu było obniżenie kosztów zwalniania. “Paradoksalnie wysokie koszty zwalniania mogą prowadzić do wysokich stóp bezrobocia, ponieważ powodują, że pracodawcy ostrożniej tworzą miejsca pracy" - ostrzegają autorzy indeksu.

Reklama

Z badań wynika także, że spośród krajów UE Polska ma 4. najniższy udział zatrudnionych na czas nieokreślony. Ma również jedną z najwyższych płac minimalnych (w 2019 roku wynosi ona 2250 zł) w stosunku do produktywności pracy. Niska pozycja Polski - zdaniem FOR - wynika z sztywności regulacji pracy. - Na takiej sytuacji tracą najsłabsi. Osoby o niskich kwalifikacjach są wypychane na umowy zlecenia i umowy o dzieło a nawet do szarej strefy. Przybywa też zatrudnianych na najniższą płacę - komentuje Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR.

Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw jest skoncentrowane na mikroprzedsiębiorstwach i największych firmach. - Brakuje środka - podkreśla Łaszek. Zwrócił też uwagę, że pracownicy przedsiębiorstw - niewiele ponad 6,5 mln osób - wypracowują w Polsce prawie 60 procent PKB. W Polsce pracuje ok. 16 mln osób (dane za GUS). - Cały ciężar wzrostu opieramy na małej grupie starając się dotować wszystkich poza nią - mówił główny ekonomista FOR. Pytany przez Interię o bariery rozwoju tego sektora wymienił: powolne sądy nie mogące szybko rozwiązywać konfliktów, niestabilne prawo i niesprawną administrację.

Ewa Wysocka

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »