Gorący okres przedświąteczny - czy pracownik może odmówić nadgodzin?

Grudzień to po pierwsze czas szalonych zakupów świątecznych, po drugie miesiąc podsumowań i rozliczeń. W wielu firmach pracownicy zostają "po godzinach", aby uwinąć się ze zwiększoną ilością pracy. Tylko niektórzy pracownicy mogą odmówić szefowi nadgodzin.

Praca w godzinach nadliczbowych to praca wykonywana ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy, a także wykonywana ponad przedłużony dobowy wymiar pracy, jaki wynika z systemu i rozkładu pracy. Czy możemy odmówić wykonania takiej dodatkowej pracy? Kodeks pracy mówi, że do podstawowych obowiązków pracownika należą sumienne i staranne wykonywanie swojej pracy oraz stosowanie się do poleceń szefa, o ile nie są one sprzeczne z prawem czy umową o pracę (art. 100 § 1 Kodeksu pracy). Ponieważ art. 151 § 1 pkt 2 Kodeksu pracy dopuszcza "nadgodziny" m.in. w razie szczególnych potrzeb pracodawcy, wychodzi na to, że odmowa nie wchodzi w grę. A jeśli się nie zastosujemy do polecenia szefa, grozi nam m.in. kara porządkowa.

Reklama

Natomiast, jeśli wzrost liczby zamówień jest stopniowy i ma miejsce np. od paru miesięcy, pracodawca powinien po prostu zatrudnić kolejnych pracowników, a nie wykorzystywać już zatrudniony zespół przez nagminne zlecanie im pracy nadliczbowej.

Obowiązki pracodawcy względem nadgodzin

Zatem co do zasady pracownik musi się liczyć z tym, że szef może zażądać od niego, żeby w wyjątkowych sytuacjach został "po godzinach". Z jednej strony to dodatkowy, nieplanowany wysiłek, z drugiej praca w godzinach nadliczbowych jest dodatkowo (poza normalną pensją) płatna. Przysługuje tu dodatek co do zasady w postaci:
- 100% wynagrodzenia - za pracę w godzinach nadliczbowych przypadających w nocy, w niedziele i święta, które nie są dla pracownika dniami pracy (zgodnie z obowiązujący go rozkładem pracy) czy w dniu wolnym od pracy udzielonym podwładnemu w zamian za pracę w niedzielę lub święto,
- 50% wynagrodzenia - za pracę w godzinach nadliczbowych przypadających w innym dniu niż powyższe.

Poza tym, pracodawca musi przestrzegać również kwestii dopuszczalnej liczby godzin pracy ponad określony w umowie wymiar czasu pracy. I tak, art. 131 § 1 Kodeksu pracy mówi, iż tygodniowy czas pracy łącznie z godzinami nadliczbowymi nie może przekraczać przeciętnie 48 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym. Z kolei z art. 151 § 3 Kodeksu pracy wynika, że liczba godzin nadliczbowych przepracowanych na szczególne potrzeby pracodawcy nie może przekroczyć dla poszczególnego pracownika 150 godzin w roku kalendarzowym, choć limit ten może kształtować również regulamin pracy czy umowa o pracę.

Po godzinach nie zostaną młodociani czy pracownice w ciąży

Jest jednak grupa pracowników, których powyższe regulacje nie dotyczą. Prawo do odmowy pracy w godzinach nadliczbowych mają pracownice w ciąży (art. 178 § 1 Kodeksu pracy), pracownicy młodociani (art. 203 § 1 Kodeksu pracy) oraz pracownicy zatrudnieni na stanowiskach, gdzie dochodzi do przekroczeń najwyższych stężeń czy natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia (art. 151 § 2 ww. ustawy). Ci podwładni objęci są tzw. zakazem bezwzględnym stosowania wobec nich nadgodzin. Taki sam zakaz obowiązuje przy pracy nadliczbowej powyżej limitu opisanego w poprzednim akapicie (w stosunku do wszystkich pracowników).

Z kolei tzw. warunkowy zakaz pracy w godzinach nadliczbowych stosuje się do osób, które opiekują się dzieckiem, które nie ukończyło 4. roku życia oraz zasadniczo pracownicy niepełnosprawni.

Katarzyna Miazek

Tax Care S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »