Francuzi już nie robią łaski
Od dzisiaj francuski rynek pracy będzie całkowicie otwarty dla Polaków i obywateli innych krajów członkowskich Unii Europejskiej z naszej części kontynentu. Decyzja władz francuskich nie wywołała tym razem żadnych kontrowersji i nikt nie obawia się już "polskiego hydraulika".
Decyzja, którą Nicolas Sarkozy ogłosił oficjalnie podczas niedawnej wizyty w Warszawie, ma charakter przede wszystkim symboliczny. Polacy uzyskują nieograniczone prawo do pracy we Francji 10 miesięcy przed ostateczną datą przewidzianą w traktacie akcesyjnym, zgodnie z którym okres przejściowy miał się zakończyć 1 maja przyszłego roku.
Otwarcie to nie będzie stanowić dużej zmiany dla osób poszukujących pracy niskokwalifikowanej, bo już wcześniej obywatele polscy mogli tu pracować w 150 różnych zawodach, związanych między innymi z budownictwem, przemysłem hotelowym, gastronomią, rolnictwem lub z utrzymaniem czystości. Zmiana będzie zatem dotyczyć głównie zawodów wymagających wyższych kwalifikacji.
Teraz bezrobocie we Francji obniża się i niektórzy przedsiębiorcy zaczynają narzekać na trudności w obsadzaniu wolnych miejsc pracy.