Firmy domagają się zawieszenia poboru składek

Wzrost gospodarczy i dobra sytuacja firm, rosnące pensje oraz zwiększająca się liczba pracujących spowodowały, że w Funduszu Pracy (FP) i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP) na koniec tego roku będzie 8,95 mld zł nadwyżki. W przyszłym roku kwota ta ma wzrosnąć do 11,8 mld zł.

W tej sytuacji pracodawcy, którzy wpłacają składki do tych funduszy, domagają się zawieszenia w przyszłym roku opłacania składek do FGŚP i obniżenia składek do FP. Pierwszy postulat popierają też eksperci. Tymczasem rząd chce, aby składki do tych funduszy w 2009 roku były takie same jak obecnie.

Składka na rok zawieszona
Wysokość składki do FGŚP jest co roku ustalana w ustawie budżetowej. W tym roku wynosi 0,10 proc. pensji brutto. Taka sama wysokość składki - co przewiduje projekt budżetu - ma obowiązywać w 2009 roku. Fundusz otrzyma od firm w przyszłym roku prawie 261 mln zł. Pracodawcy argumentują, że opłacanie tej składki jest w przyszłym roku bezzasadne. Wskazują, że na koniec 2008 r. Fundusz ma mieć 3,3 mld zł nadwyżki, a na koniec 2009 r. ponad 3,5 mld zł. Z tej ostatniej kwoty 1,2 mld zł ma być zgromadzone w gotówce, a 0,7 mld zł w papierach wartościowych. Reszta to zobowiązania wobec Funduszu od firm, za które wypłacił on pensje.

Zero procent
- Postulujemy zawieszenie w 2009 roku poboru składek do FGŚP - mówi Adam Ambrozik z Konfederacji Pracodawców Polskich.
Tłumaczy, że zgromadzona przez Fundusz nadwyżka pozwoli na wypłatę świadczeń w razie nieoczekiwanej upadłości nawet wielu firm. Wskazuje też, że dobry stan gospodarki nie wskazuje, aby taka sytuacja miała miejsce.
Jak sprawdziliśmy, podobnie uważają przedstawiciele pozostałych trzech organizacji pracodawców (Business Centre Club, PKPP Lewiatan, Związek Rzemiosła Polskiego) zasiadających w Komisji Trójstronnej. Pracodawcy wskazują też, że nie ma żadnych formalnych przeszkód, aby ustalić wysokość składek na 0 proc.
- W latach 90., kiedy Fundusz notował nadwyżki, zawieszano konieczność opłacania składek - przypomina Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan.

Argumenty firm
Pracodawcy, oprócz argumentów o nadwyżce, obawiają się też, że rząd może chcieć wykorzystać te pieniądze na inne cele. Było tak w latach 90., kiedy nadwyżka Funduszu została rozdzielona wśród firm mających tzw. przejściowe kłopoty. Problem polegał na tym, że decyzje o podziale tych środków często nie były podejmowane na podstawie rachunku ekonomicznego. W efekcie pod koniec lat 90. Fundusz borykał się z kłopotami finansowymi.

Czy ewidencjonowanie składki wpłacanej przez firmy do Funduszu, która wynosi średnio około 3 zł na pracownika miesięcznie, kosztuje więcej niż sama składka? Czy zdaniem ekspertów można trwale znieść składkę do FGŚP i połączyć ten fundusz z FP, który przejąłby jego zadania ? Czy środki z FP mogą zostać spożytkowane nie do końca zgodnie z ich przeznaczeniem ?

Więcej: Gazeta Prawna 17.09.2008 (182) - str.13
Bartosz Marczuk

Reklama
Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »