Firmy coraz częściej próbują zakazywać romansowania w pracy

Pracodawca nie może wyciągać negatywnych konsekwencji z powodu romantycznej relacji jego podwładnych. Nie ma żadnych regulacji prawnych, które zabraniałyby pracownikom bliskości. Nie wolno również wprowadzać jakichkolwiek zapisów do regulaminów wewnętrznych w tym zakresie.

Romans osób pracujących w tej samej firmie nie jest niczym zaskakującym, zwłaszcza w dużych korporacjach. Zdarza się jednak, że pracodawca niechętnie odnosi się do takiej sytuacji, wychodząc z założenia, że ma ona negatywny wpływ na wykonywane obowiązki i efekty pracy.

Zdaniem adwokata Bartłomieja Raczkowskiego, szef nie może zakazać pracownikom zbyt bliskich relacji i ingerować tym samym w ich życie prywatne. Jednak ma możliwość zwolnić takich pracowników w przypadku nienależytego wykonywania przez nich obowiązków.

- Pracodawca może regulować wszystko, co dotyczy spraw merytorycznych, obowiązków pracowniczych i samego procesu wykonywania pracy. Ma prawo decydować o tym, jak powinien przebiegać nadzór nad pracownikiem i procesem pracy, czyli np. nakazać odbywanie cotygodniowych spotkań czy pisemnych raportów, natomiast nie może wprowadzać zmian do regulaminu w zakresie intymnych relacji pomiędzy pracownikami i ingerować w ich prywatność poprzez ich zakaz - mówi adwokat Bartłomiej Raczkowski z kancelarii Raczkowski Paruch.

Reklama

Pobierz za darmo program PIT 2015

Ekspert uważa, że pracodawcy nie wolno wyciągnąć negatywnych konsekwencji wobec pracownika - a w szczególności zwolnić go - za romans. Jeżeli w wypowiedzeniu umowy o pracę byłoby wpisane, że stanowi on powód zwolnienia, to pracodawcy byłoby bardzo trudno uzasadnić tę decyzję przed sądem.

- Jeżeli udowodnię przed sądem, że w wyniku romansu nastąpiło zaniedbanie obowiązków i wykażę, że jest to faktyczną przyczyną zwolnienia, to wygram. Ale jeżeli podam przyczynę, która jest nieprawdziwa i jej nie uzasadnię, to przegram i sąd przywróci osobę do pracy. A zatem zwalnianie z powodu romansu jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z negatywnymi konsekwencjami dotyczącymi wykonywanej pracy i są one łatwe do udowodnienia - wyjaśnia adwokat.

Według Raczkowskiego, regulamin pracy nie może ingerować w prywatną sferę pracowników, a tym bardziej zakazywać jakichkolwiek relacji pomiędzy nimi, wychodzących poza obszar służbowy. Nawet gdyby pracodawca wprowadził zapis w wewnętrznym regulaminie pracy, że są one niewskazane, to nie zmienia to faktu, że nie ma prawa tego robić. Nie pozostaje mu nic innego, jak pogodzić się z tym, że jego pracownicy nawiązali ze sobą romantyczne relacje. Tak długo, jak nie wpływa to negatywnie na ich pracę, powinien tolerować ich wzajemne zażyłości.


MondayNews
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »