Euro pracy nie zaszkodzi

W koordynowaniu zmian instytucjonalnych na rynku pracy większe znaczenie odgrywają decyzje i zalecenia Komisji Europejskiej niż Europejskiego Banku Centralnego. Dlatego przystąpienie do strefy euro powinno mieć w tej kwestii raczej neutralne znaczenie - wynika z cząstkowego raportu przygotowanego na zlecenie Biura ds. Integracji ze Strefą Euro NBP.

-Dla instytucji rynku pracy i jego rozwoju ważniejszym było przystąpienie do Unii Europejskiej, niż będzie miało ewentualne przyjęcie wspólnej waluty - powiedziała dziennikarzom Joanna Tyrowicz z Instytutu Ekonomicznego NBP, autorka raportu przygotowanego dla Biura ds. Integracji ze Strefą Euro pt. "Analiza porównawcza instytucji rynku pracy w wybranych krajach członkowskich strefy euro".

-Motorem zmian w zakresie rynku pracy w krajach Unii Europejskiej jest Komisja Europejska i poszczególne państwa członkowskie czyli rządy - dodała.

Według Tyrowiecz, EBC nie ingeruje w obszar instytucjonalny rynku pracy, zaś Komisja Europejska, co jest kluczowe z punktu widzenia perspektywy polskiej, kładzie główny nacisk na to, co dotyczy podaży pracy i aktywności na rynku pracy.

-Nie powinno się patrzeć na decyzję o przyjęciu euro w kategoriach zagrożeń czy niebezpieczeństw dla poszczególnych grup osób. W kontekście rynku pracy większe znaczenie w dłuższym okresie będzie miało to, że polska gospodarka być może jest na trochę innym etapie rozwoju niż te największe kraje, które najbardziej wpływają na średnią, czyli podstawę decyzji o polityce monetarnej podejmowanych przez EBC - powiedziała.

-Dlatego tak duże znaczenie z perspektywy wykorzystania szans rozwojowych, jakie daje Polsce wejście do UE oraz - w perspektywie - przyjęcie euro, ma wypracowanie dostosowanych do polskich warunków i potrzeb całościowych rozwiązań instytucjonalnych. Tak właśnie zrobiły kraje, które w obszarze rynku pracy radzą sobie najlepiej: Dania, Finlandia, Holandia - dodała.

Autorka raportu podkreśliła, że w obecnym układzie instytucjonalnym rynku pracy przyjęcie euro nie powinno przynieść negatywnych skutków.

-Jest natomiast ten drugi bardzo ważny partner, czyli Komisja Europejska i w zależności od tego, jak bardzo będziemy w stanie przybliżyć nasz układ instytucjonalny do pro-rozwojowego - tym większe szanse stwarza przystąpienie do strefy euro i tym większym motorem dla rozwoju Polski w przyszłości może ono być. Dotyczy to między innymi tego, jak wyglądają rynki pracy poszczególnych regionów naszego kraju oraz poniektórych wymiarów elastyczności preferowanych z punktu widzenia teoretycznego i badań empirycznych - powiedziała.

Według autorki raportu ważne jest, aby poszukiwać rozwiązań, które umożliwią zapewnienie dostępu do rynku pracy jednak niekoniecznie poprzez ograniczanie możliwości zwolnienia przez danego pracodawcę.

-Najważniejszą rolę odgrywać będą te aspekty elastyczności i adaptacyjności, które determinują szanse znalezienia pracy (employment security) - nie gwarancję jej nie stracenia (job security) - powiedziała Tyrowicz.

-Stopa bezrobocia jest czymś, cyklicznym, podlega wahaniom. Ważniejsze jest to, żebyśmy wszyscy mieli dostęp do pracy i mogli być aktywni na rynku pracy, nawet w elastycznych formach, pracując na przykład w niepełnym wymiarze etatu lub częściowo w domu. Są to rozwiązania, które w Polsce cały czas są jeszcze bardzo mało popularne, a w takim kraju jak Holandia generują niemal 20 proc. miejsc pracy - dodała.

Wyniki pojedynczego projektu badawczego nie determinują wyników całego Raportu na temat pełnego uczestnictwa Rzeczypospolitej Polskiej w trzecim etapie Unii Gospodarczej i Walutowej. Projekty badawcze maja charakter dokumentów wspierających.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »