Decyzje płacowe w PGG - na podstawie kwartalnych analiz zespołu monitorującego

Decyzje dotyczące postulatów płacowych związkowców z PGG powinny zapadać na podstawie analiz zespołu monitorującego sytuację spółki; w spotkaniach zespołu ma uczestniczyć wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski - ustalili we wtorek przedstawiciele resortu i związkowcy z PGG.

Związki postulują - w związku z lepszymi od zakładanych wynikami spółki - przywrócenie zawieszonej tzw. czternastej pensji oraz m.in. waloryzację wartości posiłków profilaktycznych. We wtorek związkowcy przedstawili swoje postulaty ministrowi energii Krzysztofowi Tchórzewskiemu i wiceministrowi Tobiszowskiemu. Od efektów rozmów związki uzależniały wcześniej decyzję w sprawie sporu zbiorowego w firmie.

- Udało nam się osiągnąć bardzo dużo, m.in. to, że będzie udział ministra (Tobiszowskiego - PAP) w zespole monitorującym, który co kwartał będzie analizować realizację biznesplanu i wyników spółki. Będziemy dostawać wszystkie materiały, które jako strona społeczna będziemy mogli przeanalizować i merytorycznie rozmawiać - powiedział po spotkaniu lider Sierpnia 80 w PGG Przemysław Skupin.

Reklama

- Zespół jest wzmocniony przez ministra Tobiszowskiego; co kwartał będzie analiza i ten zespół ma podejmować decyzje w sprawie naszego porozumienia (z kwietnia 2016 r. - PAP), czyli części zawieszonych wynagrodzeń - wyjaśnił szef Solidarności w PGG Bogusław Hutek.

Kolejne spotkanie zespołu zaplanowano na lipiec, po podsumowaniu wyników PGG w drugim kwartale tego roku - wtedy też, jeżeli pozwolą na to wyniki spółki, może być podjęta rozmowa o ewentualnym przywróceniu części tzw. czternastej pensji, zawieszonej na mocy porozumienia, zawartego przez związkowców i zarząd spółki w kwietniu 2016 r. W porozumieniu zapisano możliwość przywrócenia zawieszonych elementów płacowych, gdy wyniki firmy będą lepsze od zakładanych.

Minister energii Krzysztof Tchórzewski potwierdził po spotkaniu, że zespół monitorujący realizację porozumienia, złożony z pięciu przedstawicieli zarządu spółki i pięciu związkowców, będzie nie tylko na bieżąco podsumowywał i analizował działalność PGG w zakresie realizacji biznesplanu spółki, ale także - jak mówił minister - "podejmował ewentualne propozycje pewnych korekt, jeżeli one będą wynikały z bieżącej sytuacji".

- Biorąc pod uwagę możliwość wystąpienia różnicy zdań między stroną społeczną a zarządem, minister Grzegorz Tobiszowski będzie brać udział raz na kwartał w posiedzeniu podsumowującym wyniki kwartału w takim zakresie, żeby (...) wszystkie sprawy były wypracowywane tak, aby restrukturyzacja powodowała stały wzrost możliwości PGG - powiedział minister.

- Nasze wspólne ambicje są tego typu, żeby spółka dynamicznie rozwijała się, żeby była w stanie sprostać potrzebom jeśli chodzi o dostawy węgla, które będą pojawiać się w tzw. międzyczasie - dodał Tchórzewski, wskazując, że np. Elektrownia Opole, gdzie powstaje nowy blok energetyczny, już w przyszłym roku będzie potrzebowała dodatkowo ok. 2 mln ton węgla w procesie tzw. "suchego rozruchu" tego bloku.

Podczas wtorkowego spotkania ze związkowcami - jak poinformował minister - omawiane były też plany inwestycyjne PGG, których wartość do końca przyszłego roku to ok. 3,5 mld zł. - To jest bardzo duży program inwestycyjny, którego realizacja nawet z formalno-organizacyjnego punktu widzenia będzie trudna; trzeba także brać pod uwagę środki na to potrzebne, które, z jednej strony, jeszcze są, bo są to wpłaty ostatnich rat dokapitalizowania, ale zasadniczo będzie się to opierało na środkach własnych spółki - powiedział Tchórzewski.

Jego zdaniem, PGG musi podołać realizacji programu inwestycyjnego, by mogła wykonać założone we wstępnym biznesplanie wyniki w zakresie wydobycia węgla. Według wiceministra Tobiszowskiego, mimo kłopotów z wydobyciem w pierwszym kwartale, w tym roku kopalnie PGG powinny wydobyć w sumie co najmniej 32 mln ton węgla, z szansą na wydobycie rzędu 33 mln ton.

Tobiszowski zapewnił, że w ramach prac zespołu monitorującego strona społeczna będzie otrzymywać wszystkie istotne dane, wzbogacone o komentarz, zarówno od strony finansowej, jak i technicznej. Chodzi o to, aby związkowcy mieli świadomość wszystkich planowanych działań (inwestycji, robót przygotowawczych, obsługi zadłużenia itp.), a nie opierali się tylko na samych wskaźnikach finansowych. Według wiceministra, postulaty płacowe strony społecznej są zrozumiałe, trzeba jednak nałożyć na nie sytuację spółki i jej potrzeby.

- Przesunęliśmy kwestie rozstrzygnięć finansowych na kolejne zespoły (monitorujące - PAP), nakładając kwestie techniczne, robót przygotowawczych w poszczególnych kopalniach i sprawy finansowe - wyjaśnił Tobiszowski, uznając wtorkowe spotkanie za "dobre i merytoryczne", które pozwoliło na ustalenie reguł dalszego postępowania.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »