Cudzoziemcy chętnie podejmują pracę w Polsce

Rośnie zainteresowanie obcokrajowców pobytem i pracą w Polsce. W ciągu 11 miesięcy 2014 roku o blisko jedną piątą zwiększyła się liczba ważnych kart pobytu. Wraz ze wzrostem zatrudnienia obcokrajowców wzrasta jednak ryzyko nadużyć ze strony nieuczciwych pracodawców oraz innych nieprawidłowości przy zatrudnianiu.

- Najczęstsze nieprawidłowości to brak odpowiedniego zezwolenia na pracę lub niezgodność danych na zezwoleniu na pracę bądź innym dokumencie legalizującym zatrudnienie cudzoziemca w Polsce z danymi obecnymi na umowie między pracodawcą i pracownikiem. Zdarzają się też sytuacje - choć rzadziej - że cudzoziemiec nie ma zezwolenia pobytowego uprawniającego go do pobytu na terytorium RP - mówi agencji Newseria Biznes Zbigniew Wafflard z agencji pracy EastWestLink, która jest organizatorem projektu "Bezpieczna praca w Polsce". Agencja służy ograniczaniu nieprawidłowości przy zatrudnianiu cudzoziemców.

Reklama

Na polskim rynku pracy z roku na rok przybywa cudzoziemców. To m.in. efekt migracji polskich pracowników do takich krajów, jak Niemcy czy Wielka Brytania. Rośnie zapotrzebowanie na dodatkowych pracowników przede wszystkim w budownictwie, przetwórstwie przemysłowym czy transporcie.

W okresie od stycznia do listopada 2014 roku zanotowano 19-proc. wzrost ważnych kart pobytu. Posiada je 144 tys. cudzoziemców, z czego najwięcej obywateli Ukrainy (38 tys.), Wietnamu (13 tys.) oraz Rosji (12,5 tys.). Na stałym poziomie utrzymuje się liczba wydanych zezwoleń na pracę. Z danych resortu pracy wynika, że w ubiegłym roku było ich ponad 39 tys. Jak podkreśla Wafflard, Ukraińcy stanowią 80 proc. cudzoziemców podejmujących pracę w Polsce.

Dane resortu pracy wskazują, że skala zatrudnienia cudzoziemców rośnie przede wszystkim w ramach tzw. procedury uproszczonej, czyli na podstawie oświadczeń pracodawców o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi.

- Wraz ze wzrostem zapotrzebowania na pracę i zatrudnienia cudzoziemców rośnie, niestety, również liczba nieprawidłowości występujących na rynku pracy, wśród nich również przypadki nadużyć ze strony pracodawców w stosunku do obywateli państw trzecich - mówi Zbigniew Wafflard. - W latach 2010-2012 Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę u około 6 tys. polskich pracodawców i u prawie połowa z nich wykryła nieprawidłowości.

Podejmowane są działania, które mają zmniejszyć skalę nieprawidłowości, także na gruncie prawnym. Od 2012 roku obowiązuje Ustawa o skutkach powierzania wykonywania pracy cudzoziemcom przebywającym wbrew przepisom na terytorium RP. Pracodawca ma obowiązek sprawdzać dokument pobytowy i przez cały okres pracy posiadać jego kserokopię. W maju ubiegłego roku weszła w życie ustawa o cudzoziemcach, która m.in. wydłuża z 2 do 3 lat zezwolenie na pobyt tymczasowy i wprowadza jedno zezwolenie na pobyt i pracę w Polsce. Pracodawca, u którego stwierdzono nadużycia, musi wypłacić cudzoziemcowi zaległe wynagrodzenie i pokryć koszty powrotu do kraju pochodzenia.

- Należy zachować złoty środek, czyli utrzymać liberalne przepisy dotyczące zatrudnianie obywateli państw trzecich. Przykładem jest procedura uproszczona, która umożliwią obywatelom Rosji, Ukrainy, Białorusi, Mołdawii i Gruzji podejmowanie pracy w Polsce przez sześć miesięcy w ciągu roku bez zezwolenia na pracę. Należy też pamiętać, że procedury mają za zadanie ograniczać przypadki nadużyć - zaznacza ekspert z agencji pracy EWL.

W lipcu 2014 roku ruszyła też kampania informacyjna "Bezpieczna praca w Polsce". Ma ona poprawić wiedzę pracodawców o procedurze zatrudnienia. Prowadzone są też szkolenia i warsztaty dla cudzoziemców, które pokazują korzyści płynące z legalnego zatrudnienia. W Warszawie powstał punkt konsultacyjny (przy Dworcu Zachodnim), ruszyła też strona internetowa.

- Mamy nadzieję, że liczba nieprawidłowości będzie maleć dzięki większej liczbie tego typu projektów informacyjnych. Nie jesteśmy jedyną instytucją, która prowadzi takie działania. Wiele organizacji pozarządowych również stara się edukować w tej kwestii pracodawców i pracowników na polskim rynku pracy, jesteśmy więc dobrej myśli - podsumowuje Zbigniew Wafflard.

Źródło informacji

Newseria Biznes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »