Co piąta firma myśli o podwyżkach

44 proc. przedsiębiorców spodziewa się w nadchodzącym półroczu wzrostu gospodarczego - wynika z badania Instytutu Badawczego Randstad i TNS OBOP. 24 proc. planuje wzrost zatrudniania, a 18 proc. przedsiębiorców myśli o podwyżkach płac.

Badanie zostało przeprowadzone w marcu wśród 300 firm różnej wielkości, reprezentujących różne branże i regiony kraju. Wynika z niego, że 44 proc. przedsiębiorców spodziewa się wzrostu gospodarczego, 38 proc. stagnacji, 9 proc. recesji, a 9 proc. nie ma zdania w tej sprawie.

24 proc. firm planuje zwiększenie zatrudnienia, 59 proc. chce zostawić je na dotychczasowym poziomie, 13 proc. myśli o zmniejszeniu liczby pracowników, a 4 proc. nie ma zdania.

Największego wzrostu zatrudnienia można spodziewać się w zachodniej Polsce, gdzie co trzeci pracodawca chce zwiększyć liczbę swoich pracowników. W podziale na branże największego wzrostu zatrudnienia można spodziewać się w firmach budowlanych (planuje je 31 proc. firm) oraz w handlu i naprawach (29 proc.).

Reklama

Firmy planują też wzrost zatrudnienia pracowników tymczasowych. Myśli o tym 12 proc. pracodawców, co oznacza dwukrotny wzrost w stosunku do grudnia 2009 r. 72 proc. ankietowanych zamierza pozostawić liczbę takich pracowników na dotychczasowym poziomie, 1 proc. przewiduje, że ich liczba zmaleje, a 15 proc. nie ma zdania.

O zwiększeniu liczby pracowników tymczasowych myśli 75 proc. dużych firm, zatrudniających więcej niż 50 osób. W mniejszych przedsiębiorstwach takie plany ma co piąty pracodawca.

Według badania spadła liczba pracodawców, którzy zamierzają podwyższać płace. W listopadzie 2009 r. taką możliwość przewidywało 23 proc., a w marcu 2010 r. - 18 proc.

Obniżki płac planuje 2 proc. pracodawców, 74 proc. zamierza pozostawić je na dotychczasowym poziomie, a 6 proc. nie ma zdania.

Przedsiębiorcy odpowiadali też na pytanie dotyczące przewidywanego okresu trwania kryzysu. Według 30 proc. pytanych, w Polsce w ogóle kryzysu nie ma.

Zdaniem 7 proc. kryzys potrwa jeszcze do 6 miesięcy. 26 proc. odpowiedziało, że potrwa on do jednego roku, 18 proc., że co najmniej 2 lata, 9 proc., że dłużej niż 2 lata, a 11 proc. nie miało zdania.

Wg raportu NBP (22.04.) w I kw. br. koniunktura w sektorze przedsiębiorstw poprawiła się, przy niskim tempie poprawy i zróżnicowaniu sytuacji pomiędzy branżami i klasami. W dalszym ciągu poprawiały się także prognozy koniunktury na kolejny kwartał (II kw.). Wg wyników badań NBP silniejsze ożywienie koniunktury utrudnia słaba aktywność inwestycyjna sektora przedsiębiorstw i słaby popyt wewnętrzny oraz mroźna zima (najsilniejszy wpływ na budownictwo).

Poprawę sytuacji oraz prognoz odnotowano w zakresie:

popytu, produkcji, eksportu, zamówień, zatrudnienia oraz wzrostu płac. Po raz trzeci z rzędu przedsiębiorstwom zadano pytanie, czy wciąż odczuwają skutki międzynarodowego kryzysu finansowego. Wyniki okazały się lepsze od tych sprzed trzech miesięcy. Mimo że tempo

"wychodzenia z kryzysu" przyspieszyło, nadal pozostaje niskie. Nadal głównym problemem sektora

przedsiębiorstw pozostają: niski popyt, wahania kursu złotego oraz silna konkurencja. I kw. br. nadal więcej przedsiębiorstw obniżało ceny niż je podnosiło. Prognozy sugerują dalszy wzrost odsetka firm zwiększających ceny własne. Nadal więcej przedsiębiorstw w próbie obserwuje spadek marż na sprzedaży krajowej i zagranicznej niż ich wzrost. W zakresie sytuacji finansowej przedsiębiorstw:

poprawiły się oceny płynności (w skali roku) i terminowości realizacji zobowiązań, w ocenie

przedsiębiorstw poprawił się dostęp do kredytu bankowego.

Polecamy: Praca Kraków, Praca Warszawa, Praca Wrocław

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »