Boom gospodarczy w Niemczech. Gdzie najlepiej płacą?

Niemieckie firmy pilnie poszukują specjalistów. Jednak warunki, jakie proponują, zależą od regionu i branży.

Wykształconemu specjaliście najłatwiej znaleźć pracę we Frankfurcie nad Menem. Na 100 tys. mieszkańców przypada tu 1531 wakatów - wynika ze statystyki opublikowanej przez portal StepStone.de. Za Frankfurtem plasują się Stuttgart, Monachium i Düsseldorf. Także i w tych miastach na 100 tys. mieszkańców przypada ponad 1000 wakatów.

Dobrze sytuacja wygląda także w Hamburgu i Kolonii. Gorzej jest natomiast w Berlinie, Essen, Lipsku i Dortmundzie. W tym ostatnim na 100 tys. mieszkańców przypadają zaledwie 342 wakaty.

Płace kształtują się także różnie w zależności od regionu. Tutaj prymusem jest Hesja z jej największą metropolią - Frankfurtem nad Menem. Średnie zarobki są tu o ponad połowę wyższe niż w najbiedniejszym niemieckim kraju związkowym Meklemburgii-Pomorzu Przednim - wynika z danych portalu Gehalt.de.

Reklama

Dla przykładu osoby z wyższym wykształceniem we Frankfurcie nad Menem i w innych większych miastach w Hesji na początku kariery zawodowej zarabiają średnio 51 517 euro brutto rocznie. Ich odpowiednicy w Meklemburgii-Pomorzu Przednim tylko 33 587 euro.

Branże i landy

Wysoko wykwalifikowani specjaliści w Hesji zarabiają w branży finansowej średnio 73 tys. euro rocznie brutto, w branży informatycznej i farmaceutycznej 70 tys. euro.

Na szczególnie wysokie zarobki mogą liczyć absolwenci uczelni technicznych w branży produkcji półprzewodników. Firmy w Bawarii i Nadrenii Płn.-Westfalii w tej branży płacą swoim pracownikom średnio 80 tys. euro (brutto) rocznie. Ponadto w Badenii-Wirtembergii poszukiwani są specjaliści branży informatycznej, ale i inżynierowie budowy maszyn. W tym landzie znajdują się bowiem zakłady Daimlera-Benza i wielu poddostawców. Z kolei w Nadrenii-Palatynacie poszukuje się chemików, farmaceutów, biologów. To związane jest m. in. z lokalizacją centrali koncernu chemicznego BASF w tym landzie.

Jak wynika z danych portalu Gehalt.de, w ciągu ostatniej dekady zmniejszyła się różnica w zarobkach między wschodem a zachodem Niemiec. Najbogatsze wschodnie niemieckie landy Turyngia i Saksonia poziomem zarobków zbliżyły się już niemal do najbiedniejszego zachodnioniemieckiego kraju związkowego.

Bartosz Dudek, Redakcja Polska Deutsche Welle


Deutsche Welle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »