Bo są bardzo sumienni...

- To jest bardzo fajne zajęcie i do tego płatne. Za godzinę dostaję 5,50 zł - mówi roznosząca ulotki kobieta. - Jestem bezrobotna. To co, nie podejmę się takiego zajęcia? A że się sprawdziłam, to mam takich zadań coraz więcej. Jeszcze do niedawna roznoszeniem ulotek zajmowali się głównie uczniowie lub studenci. Młodzi byli też chętniej zatrudniani w sklepach czy kawiarniach. W tej chwili zajęcia te przejmują osoby, które ukończyły 40 lat, i starsze. - Osoba w średnim wieku to prawdziwy skarb w pracy. Z całą odpowiedzialnością mówię to jako pracodawca - stwierdza Zdzisław Bartelak, właściciel firmy Consonni. - Od kiedy zatrudniam takie osoby, zauważyłem, że młodzi zaczęli poważniej podchodzić do swoich zajęć.

Zdaniem właściciela Consonni, osoby starsze są w pracy bardzo sumienne. Niezwykle serio podchodzą do swoich obowiązków i są odpowiedzialne. - To doskonali pracownicy, chociaż przyznam, że w niektórych przypadkach musiałem wyeliminować nawyki z dawnych socjalistycznych czasów - mówi Bartelak. - Osoby w średnim wieku potrafią stać się autorytetami dla młodszych kolegów, a to w pracy grupowej ogromna korzyść. I to nie tylko dla pracowników, ale także dla pracodawcy.

- Zauważyliśmy, że przychodząca do pracy osoba w średnim wieku wykazuje niebywałą wręcz chęć uczenia się nowych zadań - mówi Przemysław Skory, rzecznik prasowy Tesco. - Poza tym tacy pracownicy mają różne doświadczenia zawodowe. Zdobyli je w innych miejscach pracy. Bardzo często przydają się one także w pracy w sklepowej kasie czy na hali. Jest jeszcze jedna niezwykle istotna sprawa: osoby w średnim wieku to najczęściej ludzie życzliwi dla innych, którzy swoimi doświadczeniami dzielą się z młodszymi kolegami i uczą ich kultury w pracy. To nieocenione umiejętności. Pracownicy urzędów pracy również zauważają zmiany w wymaganiach pracodawców. - Z naszych statystyk wynika, że trudno znaleźć pracę osobom, które nie mają jeszcze 25 lat, ale jeszcze trudniej tym, które ukończyły pięćdziesiątkę mówi Grażyna Klamek, zastępczyni dyrektora częstochowskiego Powiatowego Urzędu Pracy. W styczniu na 100 proc. zatrudnionych 15,5 proc. stanowili ci młodzi, z pierwszej grupy, a 21 proc. - osoby, które skończyły już 50 lat. W lutym natomiast na 100 proc. bezrobotnych z Częstochowy i okolic pracę znalazło blisko 18 proc. osób po 50. roku życia, w marcu - ok. 20 proc. Kiedy osoba w średnim wieku otrzymuje pracę, staje się bardziej dowartościowana i pewniejsza siebie. - Sama załatwiłam to roznoszenie ulotek. Trzeba chcieć, a nie siedzieć z założonymi rękami. Jak człowiek ma pracę, to się jakoś lepiej czuje. Ma pieniądze i więcej rzeczy go cieszy - mówi roznosząca ulotki kobieta.

Dr Izabela Pycio, specjalistka ds. rekrutacji w projektach unijnych:

- Rynek zatrudnienia się zmienia. Dlaczego? Jest kilka powodów. Przede wszystkim młodzi ludzie, głównie studenci, jeszcze podczas nauki zaczynają praktyki tam, gdzie w przyszłości chcieliby pracować. Mało kogo interesuje w tej chwili roznoszenie ulotek, bo i dochody nie najwyższe, i do CV się tego nie wpisze. Druga sprawa - mnóstwo młodych ludzi, jeśli już podejmuje pracę w supermarkecie, to za granicą, a nie w Polsce. Głównie dlatego, że zarobki są tam wyższe. Natomiast ludzie starsi bardzo często podejmują się właśnie takich prac w supermarketach czy przy roznoszeniu ulotek, żeby dorobić, a te dodatkowe pieniądze wydawać nie na rodzinę czy dom, ale na swoje hobby i przyjemności. Coraz więcej jest takich osób, które zarobki z dodatkowych zajęć przeznaczają na podróże.