Bieńkowska: Uruchamiamy 500 mln zł wsparcia dla młodych na rynku pracy

- Około 500 mln zł z funduszy unijnych zostanie przeznaczonych na wsparcie ludzi młodych na rynku pracy - poinformowała w środę minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Pieniądze pochodzą z przesunięć w ramach programu Kapitał Ludzki.

Szefowa resortu rozwoju regionalnego poinformowała na konferencji prasowej, że z tych 500 mln zł prawie 300 mln będzie przeznaczonych na dofinansowanie różnych form aktywizacji zawodowej, jak np. szkolenia, staże czy konsultacje zawodowe. Wsparcie to będzie oferowane przez powiatowe urzędy pracy. Pozostałe ok. 200 mln zł ma być przeznaczone na dotacje i pożyczki na założenie własnej firmy.
- Pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego (w Polsce wdrażanego za pośrednictwem programu Kapitał Ludzki - PAP) w naszym kraju kojarzą się z jakimiś dziwnymi, czy nie do końca potrzebnymi szkoleniami. A to fałszywy obraz. Te pieniądze mogą być naprawę dobrze wydawane, przynoszą oczekiwane efekty i Polska jest tego bardzo dobrym przykładem - powiedziała Bieńkowska.

Reklama

 Poinformowała, że dzięki pieniądzom z programu Kapitał Ludzki 149 tysięcy osób założyło własne firmy - blisko 27 tys. z tych firm należy właśnie do ludzi młodych.

 Jak wskazywała minister, wspieranie młodych ludzi będzie jednym z priorytetów przy rozdzielaniu unijnych pieniędzy w latach 2014-2020.

 Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz wskazywał z kolei, że bezrobocie wśród młodych ludzi jest jednym z największych wyzwań, jakie stoją przed całą Europą. - Wykorzystanie Europejskiego Funduszu Społecznego to jest odpowiedź dla rynku pracy w Polsce. (...) W Polsce konsekwentnie prowadzimy politykę wsparcia osób nie tylko do 25. roku życia, ale warto rozszerzyć to pojęcie o osoby do 30. roku życia. Później wchodzimy na rynek pracy, później kończymy edukację, kończymy jeden fakultet, drugi. Oczekujemy też wsparcia państwa - takie są oczekiwania młodych ludzi, by dać im możliwość rozwijania swoich umiejętności - powiedział minister.

 Dodał, że w czasie kryzysu to właśnie młodzi ludzie są w najtrudniejszej sytuacji na rynku pracy, ponieważ ze względu na krótki staż pracy nie obejmuje ich w pełni ochrona wynikająca z kodeksu pracy, a pracodawcom łatwiej jest zwolnić pracownika, który jest w firmie od niedawna.

 - Co piąta osoba zarejestrowana w powiatowym urzędzie pracy to osoba młoda. To ponad 400 tys. osób. Te 0,5 mld zł jest dzisiaj bardzo potrzebne - powiedział minister. - Nie ma dziś większego wyzwania, niż wsparcie osób młodych - podsumował. 

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »