Biedronka: Podwyżki płac w wielkich miastach

Sieci handlowe coraz dotkliwiej zaczynają odczuwać deficyt dobrze wykwalifikowanych pracowników. Być może pójdą w ślad za Biedronką, która podniosła płace pracownikom zatrudnionym w największych miastach - podwyżki otrzymały osoby zatrudnione na stanowiskach kierowniczych m.in. Warszawie, Gdańsku, Poznaniu oraz Wrocławiu.

Sytuacja na rynku pracy w Polsce poprawia się. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że stopa bezrobocia wyniosła w czerwcu 10,3 proc. podczas gdy jeszcze na początku ubiegłego roku oscylowała w granicach 14 proc. Bezrobocie jest najniższe od początku 2009 roku i zdaniem ekspertów będzie nadal spadać.

W ciągu najbliższych miesięcy stopa bezrobocia może spaść do poziomu jednocyfrowego. Tym samym, w opinii ekspertów, pojawi się duża presja płacowa.

Zmiany te w istotny sposób wpływają na rynek pracy w handlu. Sieci handlowe zmuszone są do bardziej aktywnego poszukiwania pracowników, dla których praca w sklepie staje się coraz mniej atrakcyjna.

Reklama

Problem jest szczególnie widoczny w wielkich miastach, gdzie bezrobocie jest stosunkowo niskie, a wynagrodzenia wyższe od przeciętnych.

Rąk do pracy zaczyna brakować z powodu dynamicznego rozwoju wielu sieć, które decydują się na ekspansje właśnie w dużych aglomeracjach miejskich.

Podwyżki najbardziej dotkną firmy, które mają mocno rozwiniętą sieć sklepów w największych miastach.

Z danych firmy Market Side wynika, że w samej tylko Warszawie na koniec czerwca Biedronka posiadała 106 sklepów, w Krakowie 42, w Łodzi 41, we Wrocławiu 53, w Poznaniu 61, a w Gdańsku 53.

Łącznie w 6 największych miastach Polski działało 356 sklepów pod szyldem Biedronki, 91 Lidla, 57 Carrefour i Carrefour Market, 52 Tesco oraz 38 Piotra i Pawła. Liczby te stale rosną. W ubiegłym roku Biedronka otworzyła 211 sklepów, z czego 96 w centrach największych miast. Sieć zapowiada dalsze inwestycje.

Potencjał rozwoju sklepów Biedronka o powierzchni od 600 do 950 m kw. szacowany jest na 500-650 sklepów. Placówki mogą powstać głównie w większych miastach kraju. Na ekspansję w dużych miastach stawiają także inne sieci, w tym Lidl oraz Intermarche. Rosnąca liczba sklepów i spadające bezrobocie powodują, że na rynku zaczyna brakować specjalistów, zaś sieci zaczynają "podkupować" sobie najlepszych pracowników. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia już kilka lat temu.

Podwyżki płac dla pracowników zatrudnionych w sklepach działających w największych miastach mają zatrzymać ich na miejscu. - Pojawiają się sygnały, że sieci handlowe chcą różnicować płace pracownicze w dużych miastach oraz małych miejscowościach. Chcą podnosić płace pracownikom w największych miastach - przyznaje Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Krajowego Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ Solidarność.

Na taki krok zdecydowała się Biedronka, która w ponad 1000 miejscowości ma ponad 2600 sklepów. Już w kwietniu władze sieci podjęły decyzję o wprowadzeniu zróżnicowania w wynagrodzeniu - podwyżki otrzymali pracownicy zatrudnieni w Warszawie, Gdańsku Poznaniu oraz Wrocławiu. W mniejszych miejscowościach pensje nie zostały podniesione.

Krok ten spotkał się z niezadowoleniem ze strony związkowców, którzy złożyli protest do pracodawcy przeciwko podwyżkom obejmującym wyłącznie wybranych pracowników.

Więcej informacji na portalspozywczy.pl

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »