Bezrobocie w dół, ale studenci myślą o emigracji

Sytuacja na rynku pracy systematycznie się poprawia, co nie zmienia faktu, że połowa polskich studentów - jak wynika z raportu "Start na rynku pracy" przygotowanego przez Fundację Inicjatyw Młodzieżowych i Parlament Studentów RP - wciąż rozważa wyjazd za granicę w poszukiwaniu zatrudnienia.

Aktywność studentów na rynku pracy jest wysoka - 88 proc. podejmowało lub podejmuje pracę w czasie studiów - wynika z raportu badawczego "Start na rynku pracy", którego celem jest zdiagnozowanie barier związanych z wchodzeniem młodych ludzi na rynek pracy.

Projekt objęty został patronatem wicepremiera Mateusza Morawieckiego, ministra nauki Jarosława Gowina, a także minister rodziny Elżbiety Rafalskiej, a pierwsza edycja badania - zakończona w styczniu br. - wskazała na szereg problemów utrudniających młodym ludziom podjęcie pracy.

Liczy się doświadczenie i znajomości

Podstawową barierą w znalezieniu "wymarzonej" pracy w Polsce jest zwłaszcza brak doświadczenia (wskazało na to aż 74 proc. ankietowanych), natomiast głównym ułatwieniem - posiadanie znajomości (71 proc. ankietowanych).

Reklama

- Większość studentów deklaruje, że wie, co chce robić, jednak oczekiwania te zderzają się z rzeczywistością po zakończeniu studiów, kiedy się okazuje, że do wymarzonej pracy jednak brakuje nam trochę kompetencji - zauważa Karol Leszczyński, kierownik projektu "Start na runku pracy".

Jednym z najważniejszych czynników, na które zwraca uwagę student szukając swojej pierwsze pracy po zakończeniu nauki, to wynagrodzenie. Co trzeci oczekiwałby w pierwszej stałej pracy po studiach zarobków na poziomie 2000- 2500 zł netto, a najbardziej pożądane (59 proc.) wynagrodzenie netto za miesięczny staż mieści się w przedziale: 1000 - 1999 zł netto.

Pensje w ujęciu realnym w górę

Główny ekonomista Banku ING, Rafał Benecki ocenia, że płace nie rosną tak szybko jak przed kryzysem finansowym lat 2008-09, również w ujęciu realnym (obecnie około 4,8 proc. r/r przed kryzysem najszybciej około 8 proc. r/r realnie) a plany podwyżek są wciąż raczej niskie jak na dynamikę ofert pracy i tempo spadku bezrobocia.

- Może to wynikać z wciąż dużej siły przetargowej pracodawców: formą awansu jest przechodzenie w umów śmieciowych na te w oparciu o kodeks pracy. Pracodawcy również nie są skłonni do podwyżek z uwagi na niską inflację CPI. Coraz częściej dla polskich pracowników pojawia się alternatywa w postaci zatrudnienia emigrantów z Ukrainy, szczególnie na nisko wykwalifikowane stanowiska. Prognozujemy (ING Bank Śląski - red.) tempo wzrostu płac w tym roku na poziomie średniorocznym 4,4 proc. r/r i 5,2 proc. r/r. - komentuje dla Interii Rafał Benecki, główny ekonomista w Banku ING.

Jak wynika z raportu "Start na rynku pracy" uzyskanie satysfakcjonującego wynagrodzenia zdaniem studentów nie jest jednak zadaniem prostym. Za główny powód wskazują oni uczelnie, które są nie są zbyt skuteczne w przygotowywaniu do wejścia na rynek pracy.


Rynek pracy coraz mocniejszy

- Sytuacja na rynku pracy wygląda bardzo dobrze, zatrudnienie w ujęciu nominalnym osiąga poziom wyższy od tego sprzed kryzysu finansowego z lat 2008-09, a stopa bezrobocia rejestrowanego spadnie w tym roku do poziomu najniższego od 2008 roku - zauważa Benecki. Stopa bezrobocia za luty br. wyniosła 10,3 proc. (GUS). Sytuacja powinna się stopniowo poprawiać, czyli - zdaniem ekspertów spaść ponownie poniżej 10 proc. - Urzędy pracy notują bardzo wysoki poziom ofert pracy, ale już szybkość znajdowania nowych pracowników nie jest tak duża, co może świadczyć o problemach ze znalezieniem odpowiednich fachowców - dodaje Benecki.

Według prognoz stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec 2016 r. będzie oscylować wokół 8,8 proc. i 8,1 proc. w 2017 r. (prognozy ING).

Podobnego zdania jest także Marcin Luziński, analityk w Banku Zachodnim WBK, który prognozuję stopę bezrobocia rejestrowanego na 8,8 proc. na koniec br. i 8,4 proc. na koniec 2017 r. - Jeżeli przyjmiemy metodykę Międzynarodowej Organizacji Pracy, to stopa BAEL (Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności) na koniec br. wyniesie około 6,2 proc., by na koniec 2017 r. spaść do poziomu 5,8 proc. - ocenia Luziński.


Student na rynku pracy, czyli staże i praktyki

"Zdecydowana większość studentów (75 proc.) wiąże swoją przyszłość z kierunkiem studiów. Najczęściej planują pracę w dużej firmie (30 proc.). Relatywnie wysokim zainteresowaniem (2 pozycja w rankingu) cieszy się samozatrudnienie (18 proc.). Aż 50 proc. studentów bierze pod uwagę wyjazd za granicę do pracy po studiach. 16 proc. studentów zdecydowanych jest wrócić po studiach do miejscowości, z której pochodzi, a 19 proc. na pewno nie wróci. Wielu jest niezdecydowanych" - piszą autorzy raportu "Start na rynku pracy". "Większość studentów (61 proc.) przygotowuje się już w trakcie studiów do wejścia na rynek pracy podejmując działania poza uczelnią. Do najbardziej popularnych form takiego działania należą dodatkowe staże/praktyki (22 proc.), praca stała/dorywcza (19 proc.), kursy/szkolenia (16 proc.), dokształcanie się we własnym zakresie (10 proc.)" - wynika z raportu.

Co piąty student uczestniczył w jakimś projekcie międzynarodowym. Znaczna część tych osób (66 proc.) jest przekonana o zwiększaniu w ten sposób szans na rynku pracy.

- Żeby odpowiedzieć na oczekiwania rynku pracy uczelnie powinny w większym stopniu współpracować z pracodawcami, zwłaszcza na rynku lokalnym, tak, aby studenci już w trakcie studiów byli wprowadzani w realia pracy - mówi Włodzimierz Dola, Prezes Fundacji Inicjatyw Młodzieżowych.

Bartosz Bednarz

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »